Rosję oburzyło zaproszenie Cichanouskiej do Brukseli

W poniedziałek w Brukseli ma dojść do spotkania białoruskiej opozycjonistki Swietłany Cichanouskiej z ministrami spraw zagranicznych UE. Oburzyło to Rosję.

Cichanouska, była kandydatka w wyborach prezydenckich na Białorusi, została zaproszona do Brukseli na nieformalne spotkanie z ministrami spraw zagranicznych UE oraz szefem unijnej dyplomacji Josephem Borellem. Tego samego dnia ma odbyć się również posiedzenie rady UE na którym omawiana będzie sprawa wprowadzenia sankcji wobec Białorusi.

Zaproszenie Cichanouskiej na to spotkanie zostało skrytykowane przez białoruskie MSZ, które nazwało ją ingerencją w wewnętrzne sprawy Białorusi. „Po co w ogóle przeprowadzać wybory jeśli można po prostu wyznaczyć z zewnątrz jakąś wygodną osobę i budować z nią relację” – powiedział rzecznik ministerstwa spraw zagranicznych Białorusi Anatol Hłaz – „Po takich krokach nikomu już nie trzeba będzie udowadniać, że dochodzi do podważania suwerenności Białorusi”.
J

eszcze ostrzej odnieśli się do tego Rosjanie. „Kontakt taki, jeśli do niego dojdzie, oceniamy jako jeszcze jeden dowód na odejście Unii Europejskiej od wcześniejszych deklaracji, iż w sytuacji związanej z Białorusią nie ma geopolityki” – powiedziała rzecznik rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa.

Rzecznik oceniła, że zaproszenie białoruskiej opozycjonistki jest „częścią składową scenariusza ingerencji w sprawy wewnętrzne Białorusi”. Zdaniem Kremla Bruksela zapraszając ją naruszyła zapisy Karty Narodów Zjednoczonych – podpisanego w 1945 roku w San Francisco dokumentu który stał się podwaliną pod utworzenie ONZ.