Najnowsze wiadomości ze świata

Zmarł kierowca autobusu, którego pobito za zwrócenie pasażerom uwagi o maseczki

Zmarł kierowca autobusu, który został pobity przez grupę młodych mężczyzn. Nie spodobało im się, że zwrócił im uwagę o brak maseczek na twarzach.

Zdarzenie miało miejsce w zeszłą niedzielę w francuskiej miejscowości Bayonne. 59-letni Philippe Monquillot podszedł do grupy młodych mężczyzn i zwrócił im uwagę na to, że zgodnie z prawem w autobusie powinni mieć maseczki na twarzach. W odpowiedzi zaczęli go popychać i wyzywać. Dwóch z nich wypchało go z autobusu i zaczęło brutalnie bić i kopać.

Jeden ze sprawców został aresztowany na miejscu zbrodni. Pozostałym udało się uciec, ale policja aresztowała ich w należącym do jednego z nich mieszkaniu. Jeden z aresztowanych został zwolniony gdyż okazało się, że jest niepełnoletni.

Prokuratura postawiła dwóm mężczyznom, w wieku 22 i 23 lat, zarzut próby morderstwa. Nie ujawniono o nich żadnych szczegółów poza tym, że mieli już wcześniej konflikty z prawem. Dwóch innych oskarżono o to, że nie udzielili bitemu kierowcy pomocy a piątego o to, że ich ukrywał wiedząc, że szuka ich policja.

Jego osiemnastoletnia córka ogłosiła dzisiaj, że kierowca nie żyje. Atak spowodował u niego śmierć mózgową i wobec braku jakichkolwiek szans jego rodzina zdecydowała się na odłączenie go od aparatury podtrzymującej funkcje życiowe. Prokurator poinformował, że w związku z jego śmiercią wystąpi o zmianę zarzutu – sprawcy usłyszą wiążący się z dużo cięższą karą zarzut morderstwa.

Źródło: Stefczyk.info na podst. CNN Autor: WM
Fot. PAP/EPA/CAROLINE BLUMBERG

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij