Najnowsze wiadomości ze świata

Szczere wyznanie żony prezydenta Francji. Przepraszam za niedociągnięcia w pełnieniu obowiązków pierwszej damy

Małżonka prezydenta Francji Emmanuela Macrona, Brigitte Macron, przeprosiła w piątkowym wywiadzie dla radia France Info za niedociągnięcia w pełnieniu roli pierwszej damy Francji.

„Jestem żoną głowy państwa, ale po trzech latach spędzonych w Pałacu Elizejskim nadal nie czuję się pierwszą damą, choć wykonuję swoje obowiązki z sercem” – zapewniła.

„Jestem wolną kobietą” – oświadczyła Brigitte Macron, odpowiadając na pytanie co ją obciąża przy pełnieniu funkcji pierwszej damy. „Jeśli są niedociągnięcia, przepraszam” – dodała.

Pytana, jaki ma wpływ na prezydenta, odpowiedziała pytaniem: „W jakim charakterze mogę sobie pozwolić na doradzanie mu?”. Oznajmiła, że jej rzekomy wpływ na męża to „fantazje”.

„Tak jak on ma na mnie wpływ, ja mogę na niego wpływać. Ale my tego nie mierzymy” – zapewniła pierwsza dama, precyzując, że nie „pozwala sobie udzielać rad” prezydentowi, ponieważ sama „jest daleka od polityki”.

Mimo tych zapewnień Brigitte Macron skorzystała z wywiadu, aby powrócić do tematu ruchu antyrasistowskiego we Francji, a w szczególności do niszczenia niektórych posągów i żądań aktywistów, aby usunąć z przestrzeni publicznej pomniki postaci związanych z francuskim kolonializmem.

„Przede wszystkim nie możemy przepisywać ani zabijać historii (…). Przeszłość sprawia, że jesteśmy tym, kim jesteśmy” – stwierdziła Brigitte Macron. Dodała, że „bardzo ważne jest, aby nie zaprzeczać historii, nie zaprzeczać naszej kulturze. Jesteśmy tylko sumą naszych działań” – zauważyła pierwsza dama.

Pytana o relacje z mężem i o to, czy nie obawia się przyszłości, Brigitte stwierdziła, że „Emmanuel jest człowiekiem solidnym, niezwykle uspokajającym i niezwykle życzliwym”. „Mam szczęście, że jestem żoną takiego mężczyzny i to od 13 lat” – podsumowała Brigitte Macron.

Francuska pierwsza dama rzadko mówi publicznie o swoim codziennym życiu. W ostatnich tygodniach z powodów zdrowotnych zrezygnowała z pojawiania się publicznie u boku prezydenta.

 

Źródło: PAP Autor: Z Paryża Katarzyna Stańko
Fot.
Komentarze pod artykułami zostały tymczasowo wyłączone i zostaną przywrócone po zakończeniu obowiązywania ciszy wyborczej.

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij