Najnowsze wiadomości z kraju

Gwałciciele z Łodzi zostali skazani. Dzięki Ziobrze dostali wysokie wyroki

Swój finał przed sądem znalazła głośna sprawa gwałtu zbiorowego w Łodzi. Dzięki interwencji ministra Ziobry gwałciciele usłyszeli surowe wyroki.

W lipcu 2017 roku 26-letnia Monika R. poznała w autobusie mężczyznę. Ten zaprosił ją do swojego mieszkania, rzekomo na imprezę. Na miejscu czekało dwóch innych mężczyzn. Cała trójka uwięziła ją, po czym przez osiem dni ją gwałcili i torturowali. Grozili, że zabiją ją i jej matkę. Kobiecie w końcu udało się uciec, ale początkowo bała się przyznać do tego, co zaszło. W końcu za namową rodziny zgłosiła się na policję, a wkrótce potem trafiła do szpitala. Przez blisko miesiąc toczyła walkę o życie, ale niestety zmarła w szpitalu 19 sierpnia.

Policja szybko aresztowała sprawców. Dwóch z nich decyzją sądu trafiło do aresztu tymczasowego a wobec trzeciego zastosowano dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju. O sprawie zrobiło się głośno gdy prowadząca ją zastępca prokuratora rejonowego Łodzi-Widzewa Lidia Zarzycka-Rzepka postawiła im zarzut z art. 197 par. 3 kodeksu karnego czyli wspólnego zgwałcenia kobiety. Zarzut ten łączył się bowiem z maksymalną karą zaledwie 3 lat więzienia.

Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro postanowił interweniować. Zastępca prokuratora został odwołany ze stanowiska i wszczęto przeciwko niemu postępowanie dyscyplinarne. Trzeci ze sprawców także trafił do aresztu. Sprawa zaś decyzją Ziobry została przeniesiona do Prokuratury Okręgowej w Łodzi. Tam zmieniono zarzuty – mężczyźni zostali oskarżeni o uszkodzenie ciała kobiety ze skutkiem śmiertelnym, gwałt zbiorowy ze szczególnym okrucieństwem i pozbawienie wolności połączone ze szczególnym udręczeniem. „Nie można godzić się na traktowanie takich spraw po macoszemu” – mówił Ziobro w 2017 – „Nie można godzić się, aby prokuratura postępowała bezdusznie wobec tak okrutnych przestępstw”.

Wczoraj przed Sądem Okręgowym w Łodzi sprawa znalazła wreszcie swój finał. Ze względu na jej szczególnie drastyczny charakter uzasadnienie wyroku było niejawne. Sędzia Monika Gradowska ogłosiła, że trzech oskarżonych było winnych tego, że od 19 do 27 lipca 2017 pozbawili kobietę wolności i wielokrotnie, z wykorzystaniem przemocy z cechami szczególnego okrucieństwa, doprowadzili ją do obcowania płciowego. Sąd uznał także na podstawie opinii biegłych, że ich działanie było powodem śmierci kobiety. Biegli stwierdzili również, że w czasie popełnienia tej zbrodni mężczyźni byli poczytalni.

Cała trójka usłyszała wyroki po 25 lat więzienia. Jeden z oskarżonych dodatkowo został skazany dodatkowo na rok i dziesięć miesięcy więzienia za grożenie ofierze i jej matce śmiercią. Mają także wypłacić matce kobiety 250 tysięcy złotych odszkodowania.

Prokuratura domagała się dla nich dożywocia, co było możliwe dzięki niedawnemu zaostrzeniu przepisów. Nie wykluczają, że złożą odwołanie od wyroku.

Źródło: Stefczyk.info na podst. TVN24, DoRzeczy Autor: WM
Fot. PAP/Grzegorz Michałowski

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij