Publicystyka

Co za absurd. Trzaskowski chwali się, że przeczytał książkę, która nie istnieje. “Zaczyna się Kidawizm”

8 czerwca swoje 90 urodziny obchodził Leszek Moczulski, jeden z twórców KPN i legenda opozycyjnego podziemia w PRL. Choć sąd lustracyjny orzekł, że Moczulski współpracował ze Służbą Bezpieczeństwa, jego zasługi w walce z reżimem PZPR dla większości historyków są bezsporne. Fakt ten postanowił wykorzystać kandydat na prezydenta Rafał Trzaskowski, który próbuje stworzyć wizerunek polityka nawiązującego do tradycji antykomunistycznych. Nie obeszło się jednak bez wpadki.

“90 urodziny obchodzi dziś Leszek Moczulski. Wybitny działacz opozycji demokratycznej w PRL. Twórca Konfederacji Polski Niepodległej oraz autor świetnych, ważnych książek. „Wojna Obronna 1939” zajmuje u mnie miejsce szczególne. Składam wyrazy szacunku i życzę wielu lat w zdrowiu” – napisał kandydat KO w wyborach prezydenckich.

Tyle tylko, że książka, o której pisał Trzaskowski nie istnieje, co skrzętnie wypunktowali internauci, na czele ze znanym historykiem prof. Sławomirem Cenckiewiczem.

“I pomylił tytuł… Zaczyna się Kidawizm” – stwierdził prof. Cenckiewicz na Twitterze.

Książka o której wspominał prezydent Warszawy faktycznie nazywa się “Wojna Polska 1939”. Czyżby publikacja nie zajmowała tak szczególnego miejsca wśród lektur Rafała Trzaskowskiego? A może z trudem przechodzi mu przez usta słowo “polskość”, bo przecież według jednego z jego politycznych mentorów “polskość to nienormalność”?

Źródło: stefczyk.info/Twitter Autor: pf
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij