Najnowsze wiadomości ze świata

Afroamerykanin kazał kobiecie klęknąć i przeprosić za… bycie białą

Od kilku dni w Stanach Zjednoczonych trwają masowe protesty związane ze śmiercią Afroamerykanina George’a Floyda, który podczas zatrzymania wdał się w dyskusję z policjantami. Jeden z nich przydusił go kolanem do ziemi i mimo że 46-latek mówił, że nie może oddychać, funkcjonariusz nie zwolnił uścisku. Gdy na miejsce przyjechała karetka, stwierdzono, że zatrzymany nie żyje. Śmierć Floyda wywołała masowe zamieszki, w których biorą przede wszystkim członkowie lewicowych organizacji takich jak Antifa czy Black Lives Matter.

Ogromne demonstracje zalewają największe miasta USA, paraliżują ruch, niszczą lokalny biznes. Podczas zamieszek dochodzi do grabieży i rozbojów, których ofiarami bardzo często padają uczciwie pracujący imigranci. Straty szacowane są na miliony dolarów.

Za rozkręcanie spirali przemocy w ogromnym stopniu odpowiadają lewicowe i niechętne Donaldowi Trumpowi media, które z zamieszek robią oręż w walce z politykiem. Nie stronią od kłamstw i manipulacji, które opisywaliśmy m. in. tutaj: “Oto schemat manipulacji. Najpierw kłamał CNN, później NYT, na końcu powtórzył to Biden, rywal prezydenta Trumpa”.

Kolejny przykład tego, jak fatalną rolę w obecnych protestach w USA odgrywają media widać przy okazji tekstu opublikowanego na portalu należącego do amerykańskiej stacji CBS. “Biały właściciel baru w Omaha zastrzelił czarnego demonstranta. Nie poniósł za to żadnych konsekwencji” – grzmiał tytuł. Podkreślenie kolorów skóry bohaterów tego artykułu, ujętego jeszcze pod takim tytułem, który jednoznacznie sugeruje, iż właściciel baru bezpodstawnie zabił protestującego i jeszcze jest chroniony przez władzę, z pewnością nie poprawi nerwowej sytuacji w Stanach Zjednoczonych. Zwłaszcza, że z treści samego materiału dowiadujemy się, iż mężczyzna jedynie bronił się przed atakami demonstrantów, którzy próbowali go okraść i wyrządzić mu krzywdę. Dowodzą temu nawet nagrania z monitoringu znajdującego się w barze.

Na wielu przykładach widać, że organizacje lewicowe coraz silniej podkreślają w Amerykanach poczucie winy za to, że są biali. Powodem jest oczywiście historia i fakt, że w przeszłości czarnoskórzy obywatele Stanów Zjednoczonych byli niewolnikami, byli dyskryminowani i prześladowani przez część społeczności oraz rzekome “wyższe przywileje, jakie mają mieć biali ludzie z racji swojego pochodzenia”. Z tych powodów współcześni biali Amerykanie mają przepraszać swoich czarnoskórych rodaków, co zresztą widać na materiale udostępnionym przez jednego z aktywistów ruchu Black Lives Matter. Mężczyzna podchodzi do przypadkowej kobiety na ulicy i karze jej klęknąć przed nim oraz przeprosić za bycie białą osobą i korzystanie z tego powodu z “wyższych przywilejów”. Co ciekawe, Amerykanka posłusznie wykonała jego polecenie.

"Une femme est interpellée dans la rue par un membre de #BlackLivesMatter qui lui demande de se mettre à genoux et de s'excuser d'être blanche. Elle s'exécute." A VOMIR !😨🤬

Publicada por Stephane Morandini en Martes, 2 de junio de 2020

Nie jest to odosobniony przypadek. W lutym bieżącego roku kilku Afroamerykanów zorganizowało na ulicy akcję, w ramach której… biali ludzie mieli w ramach przeprosin za swoje pochodzenie całować ich po butach.

To nie jedyne absurdy, do jakich dochodzi w USA. Victoria Fuller, która wygrała reality show “Kawaler do wzięcia”, nie znalazła się na okładce pisma “Cosmopolitan” z powodu poprawności politycznej. Co takiego zrobiła? Otóż wzięła udział w kampanii zorganizowanej pod hasłem “White Lives Matter”, która jest nawiązaniem do “Black Lives Matter”. Samo hasło z jakiegoś powodu zostało uznane za rasistowskie, tyle że… kobieta nie promowała ruchu walczącego z dyskryminacją i przemocą wobec białych ludzi, a jedynie fundację  “The White Marlin Marina”, która walczy… o ochronę ryb, marlinów białych i zrównoważone połowy.

View this post on Instagram

wednesdaze.

A post shared by Victoria Fuller (@vlfuller) on

Źródło: Stefczyk.info na podst. NCzas/ Twitter/ Facebook Autor: JD
Fot. Facebook
Komentarze pod artykułami zostały tymczasowo wyłączone i zostaną przywrócone po zakończeniu obowiązywania ciszy wyborczej.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij