Sprawiedliwość po szwedzku: imigrant, który brał udział w brutalnym gwałcie, został skazany na rok więzienia

Szwedzkiej policji udało się przypadkiem zidentyfikować mężczyznę, który przed laty brał udział w wyjątkowo brutalnym gwałcie zbiorowym. Sąd skazał go zaledwie na rok więzienia. 

Zdarzenie miało miejsce sześć lat temu w Sztokholmie, w pobliżu uznawanej za tzw. strefę no-go dzielnicy Testa. Grupa imigrantów z bliskiego wschodu zgwałciła wtedy Szwedkę. Włożyli jej lufę pistoletu do ust i grozili, że ją zastrzelą jeśli nie będzie cicho. Następnie, już po gwałcie, włożyli ją do jej narządów rozrodczych, poważnie je raniąc. Następnie wsadzili ją do bagażnika i wywieźli do domu w cieszącej się złą sławą dzielnicy Rinkeby, gdzie zgwałcili ją po raz kolejny.

Policji dzięki śladom DNA udało się namierzyć trzech sprawców tego gwałtu. 21-latek został za niego skazany na 5 lat więzienia, 19-latek na 2,5 roku a 18-latek na pobyt w poprawczaku. Cała trójka już jest na wolności. Na miejscu zbrodni udało im się znaleźć także ślady nasienia czwartego mężczyzny, ale nie udało im się ustalić jego tożsamości.

Czwarty sprawca wpadł dopiero niedawno. Policjanci aresztowali go wiosną tego roku za oszustwa których ofiarami padali seniorzy. Policjanci pobrali od niego DNA i wprowadzili do bazy danych. Wtedy okazało się, że jest poszukiwanym czwartym gwałcicielem. W momencie popełnienia zbrodni miał zaledwie 16 lat.

Za swój udział w tej brutalnej zbrodni mężczyzna został jednak skazany przez szwedzki sąd na zaledwie rok więzienia. Prawdopodobnie nie odsiedzi jednak nawet tego – w Szwecji przestępcy zazwyczaj są zwalniani warunkowo po odsiedzeniu 2/3 kary, co oznacza, że wyjdzie na wolność już za osiem miesięcy. Gdyby został złapany razem z pozostałymi, to jako niepełnoletni trafiłby zaledwie do poprawczaka.