Najnowsze wiadomości z kraju

Marcin Szumowski zdradził jakie ma korzyści z bycia bratem ministra

Marcin Szumowski, brat ministra zdrowia, odniósł się do przyznawanych jego firmie grantów. Wyznał jaki wpływ na finanse jego firmy miało dojście do władzy PiSu.

Szumowski jest prezesem OncoArendi Therapeutics – firmy biotechnologicznej specjalizującej się w poszukiwaniu i wprowadzaniu na rynek nowych leków stosowanych w terapii chorób zapalnych i nowotworowych. Jego firma stała się ostatnio obiektem kontrowersji gdyż sympatyzujące z opozycją media odkryły, że od dojścia do władzy PiSu otrzymała 74 miliony grantów.

Szumowski został o to zapytany przez dziennikarzy Dziennika Gazety Prawnej. W odpowiedzi podkreślił, że nie ma w tym nic niezwykłego. Ujawnił, że wcześniej jego firma otrzymała 108 milionów grantów, z czego za PO – 84. „Byliśmy nieporównanie mniejszą firmą i dostawaliśmy każdy grant, o który aplikowaliśmy. To się skończyło za PiS-u” – skomentował.

Prezes ujawnił, że jego brat nie tylko nie przyznawał mu żadnych grantów, ale także, że sytuacja z grantami uległa znacznemu pogorszeniu w czasach aktywności politycznej brata. „Jak Łukasz był w tym ministerstwie (Ministerstwie Nauki), to dostaliśmy raptem jeden grant na 29,5 mln” – stwierdził – „Mój brat zostaje wiceministrem w listopadzie 2016 r. i od tego czasu zaczynają się schody”.

„Od listopada 2017 do listopada 2019 r. nie dostaliśmy nic, przez dwa lata ani złotówki. Składaliśmy wnioski czterokrotnie, odwoływaliśmy się za każdym razem i nic!” – podkreślił -”To są te korzyści z bycia starszym bratem ministra” Ocenił, że obecnie jego spółka dostaje znacząco mniej niż inne spółki o podobnym profilu działalności. Szumowski podkreślił też, że chociaż sumy tych grantów robią wrażenie, to przekazywane im przez rząd pieniądze nie są dla nich zarobkiem. „Jesteśmy spółką giełdową, audytowaną co miesiąc przez różne organy, na wszystkie możliwe sposoby.” – powiedział – „Każda złotówka z grantu musi pójść transparentnie na badania. Nikt z nas tego do kieszeni nie bierze”

Prezesowi wyraźnie nie podoba się zainteresowanie medialne wokół niego i jego firmy. „Czuję się bezradny. Jestem poważnym, pięćdziesięcioletnim facetem, prezesem sporej firmy giełdowej. W Stanach zaczynałem od zera, tam skończyłem studia, tam zrobiłem doktorat, tam byłem profesorem na dwóch uniwersytetach. Wreszcie, to w Ameryce zrobiłem MBA, w Polsce pracowałem z sukcesami w najlepszym instytucie PAN, a dziś w gazetach funkcjonuję jako „brat ministra” – stwierdził.

Szumowski odniósł się także do głośnej sprawy zakupu maseczek przez Ministerstwo Zdrowia od Łukasza Guńki. Stwierdził, że jego rola ograniczyła się do skontaktowania go z wiceministrem Cieszyńskim. „Proszę pamiętać, jaki to był czas – 16 marca, początek pandemii, wszyscy w szoku i zaczyna się gorączka zakupów. Widział pan, że wiceminister Cieszyński dostawał pytania w sprawie sprzętu nawet od posła Neumanna. Zresztą też 16 marca” – powiedział – „Rozmaici ludzie z branży i spoza niej pytali mnie, czy można pomóc lub czy można sprzedać potrzebny towar. Propozycja Guńki była jedną z kilku i kilku osobom dałem numer Janusza Cieszyńskiego. Guńkę spytałem tylko, czy maseczki mają certyfikaty i po ile są”. Dodał, że nie pośredniczył w żadnych zakupach sprzętu a jedynie pomagał w nawiązywaniu kontaktu z ministerstwem. „Nigdy nie zarobiłem złotówki na pośrednictwie, na ułatwianiu kontaktów, a robię to rutynowo w biznesie. Jeśli sam nie jestem zainteresowany, to kontaktuję firmę A z firmą B i nie oczekuję niczego w zamian. Nikt mi zresztą niczego nie proponuje” – stwierdził dodając, że późniejsze dopytywanie się o to, czy Guńce udało się sprzedać te maseczki to „nadgorliwość za którą płacę”.

Źródło: Stefczyk.info na podst. TVP Info Autor: WM
Fot.
Komentarze pod artykułami zostały tymczasowo wyłączone i zostaną przywrócone po zakończeniu obowiązywania ciszy wyborczej.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij