Najnowsze wiadomości z kraju

Warszawa nie ma pieniędzy na komputery dla uczniów. Ale na LGBT zawsze znajdzie

W czwartek prezydent Rafał Trzaskowski poinformował, że miasta nie stać na zakup komputerów dla biednych uczniów. Pewien internauta postanowił sprawdzić na co Warszawa wydaje pieniądze.

Jedną z metod walki z epidemią koronawirusa jest zamknięcie szkół i przejście na nauczanie zdalne, przez internet. Wielu rodzin nie stać jednak na potrzebny do tego sprzęt komputerowy, zwłaszcza w sytuacjach, gdy ten sam komputer jest potrzebny rodzicom do pracy z domu.

W czwartek na konferencji prasowej Trzaskowski ujawnił, że do władz miasta wpłynęło 17 tysięcy wniosków o zakup sprzętu komputerowego od rodziców i pięć tysięcy od nauczycieli. „Miasta na to nie stać” – powiedział otwarcie, po czym stwierdził, że to odpowiedzialność rządu, a ten przekazał mu 100 tysięcy złotych, co starczy na zakup zaledwie kilkudziesięciu maszyn.

Jeden z użytkowników Twittera postanowił sprawdzić na co warszawski ratusz przeznacza pieniądze skoro brakuje ich dla uczniów. Zaczął w tym celu przeglądać przyjęte w ostatnim czasie wnioski o dotację w ogólnodostępnej bazie danych. Znalazł tam sporo ciekawych danych.

Władze Warszawy tradycyjnie już są bardzo hojne jeśli chodzi o organizacje powiązane w jakiś sposób z LGBT. Na przykład Stowarzyszenie Grupa Artystyczna TERAZ POLIŻ ma otrzymać w 2020 roku aż 215 tysięcy złotych na trzy projekty. Jednym z nich, na który dostaną aż 30 tysięcy, jest „Familia” – pierwszy w Polsce serial podcastowy, w którym mają znaleźć się elementy LGBT.
Na tym jednak nie koniec. 10 marca Biuro Kultury warszawskiego ratusza postanowiło sprezentować 41 160 zł na projekt „Queerowe gesty i kolektywność”. Organizacja „Sistrum-Przestrzeń Kultury Lesbijskiej” natomiast dostanie 24 600 zł na realizację projektu „Co lesbijka ma w słoiku”. 50 tysięcy otrzymało również Sputnik Photos na “Archiwum Protestów Ulicznych”.

Pod koniec ubiegłego roku wyszło na jaw, że od początku swojej prezydentury Trzaskowski wydał na ruchy LGBT 876 tysięcy złotych – więcej, niż Hanna Gronkiewicz-Waltz w ciągu całej kadencji. Wygląda na to, że epidemia koronawirusa nic tutaj nie zmieniła.

Źródło: Niezależna.pl, Radio Zet Autor: WM
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij