Najnowsze wiadomości ze świata

Szwedzkie podejście do koronawirusa nie działa – alarmują lekarze

Szwecja przyjęła bardzo liberalne podejście do epidemii koronawirusa. Po nagłym wzroście zachorowań wygląda na to, że taka strategia się nie sprawdza.

Wiele europejskich państw wprowadziło daleko idące ograniczenia codziennego życia obywateli których celem jest jak najszybsze ograniczanie rozprzestrzeniania się koronawirusa. Lewicowy rząd Szwecji uznał, że najlepsza będzie strategia która będzie miała minimalny wpływ na codzienne życie i gospodarkę. Zabroniono jedynie imprez masowych większych niż 50 osób, zajęcia na uniwersytetach odbywają się online a sami Szwedzi zostali poproszeni o powstrzymanie się od niekoniecznych podróży.

Główny epidemiolog szwedzkiej Agencji Zdrowia Anders Tegnell ujawnił, że podjęto taką decyzję gdyż uznano, że dalej idące środki nie dadzą się wprowadzić. „Ważne aby mieć przepisy które można utrzymać przez dłuższy okres, jak zostawanie w domu gdy jest się chorym, co rekomendujemy” – powiedział – „Zamykanie ludzi w domach nie podziała na dłuższą metę. Prędzej czy później zaczną z nich i tak wychodzić”.

Coraz więcej świadczy jednak o tym, że szwedzka strategia nie podziałała. Coraz bardziej rośnie bowiem liczba zachorowań i ofiar śmiertelnych. W sam piątek poinformowano o 612 nowych przypadkach, a ich ogólna liczba wzrosła do ok. 6 tysięcy. Zmarły już 333 osoby – każdy dzień przynosi 25-30 nowych trupów. Szczególnie trudna sytuacja jest w Sztokholmie, gdzie miała miejsce połowa wszystkich zgonów. Lokalne władze zdecydowały się na otwarcie szpitala polowego w centrum wystawienniczym i poproszenie wszystkich z wykształceniem medycznym o pomoc w opiece nad chorymi. Najgorsza sytuacja jest w domach starców, których obsługa od jakiegoś czasu ostrzega, że nie mają żadnych środków ochrony osobistej które pomogłyby zabezpieczyć się przed zachorowaniami.

Pod koniec marca grupa ok. 2300 szwedzkich naukowców wysłała do rządu list otwarty prosząc go o wprowadzenie bardziej restrykcyjnych przepisów. „Nie mamy wyboru, musimy zamknąć Sztokholm natychmiast” – skomentowała jedna z jego sygnatariuszek, prof. Cecilia Soderberg-Naucler z Instytutu Karolinska – „Musimy odzyskać kontrolę nad sytuacją, nie możemy pozwolić aby przerodziła się w kompletny chaos. Nikt nie poszedł tą drogą, więc dlaczego mamy sprawdzać ją jako pierwsi w Szwecji, nie pytając społeczeństwa o zgodę?”.

Wątpliwe jednak, żeby rządząca Szwecją lewica wzięła ich obawy pod uwagę. Podczas niedawnej konferencji prasowej minister Stefan Lofven stwierdził, że nie przekonujących dowodów na to, że strategia rządu nie działa. „Tak to wygląda w całej Europie” – powiedział – „Od początku mówiliśmy, że musi się pogorszyć zanim zacznie się polepszać”.

Źródło: Reuters Autor: WM
Fot. PAP/EPA/JESSICA GOW / TT
Komentarze pod artykułami zostały tymczasowo wyłączone i zostaną przywrócone po zakończeniu obowiązywania ciszy wyborczej.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij