Najnowsze wiadomości ze świata

Obama poprosił FBI o pomoc Sorosowi

Profesor prawa na Harvardzie Alan Derschowitz stwierdził, że prezydent Obama osobiście kazał agentom FBI rozpocząć śledztwo na prośbę George’a Sorosa. Ujawnił, że ma na to twarde dowody.

W zeszłą niedzielę amerykańskie media rozpisywały się szeroko o liście otwartym do prokuratora generalnego Williama Barra. Jego sygnatariusze, ponad 1100 byłych prokuratorów federalnych, domagali się jego rezygnacji w związku z aferą dotyczącą byłego doradcy Trumpa Rogera Stone’a. Ich zdaniem fakt, że Departament Sprawiedliwości (DoJ) – rzekomo na prośbę samego Trumpa – interweniował w sprawie wysokości kary, jakiej zażądali prokuratorzy, to naruszenie praworządności i powinien z tego powodu złożyć rezygnację.

Za zorganizowaniem i napisaniem tego listu stała lewicowa organizacja Protect Democracy założona przez Pierre Omidyara, założyciela portalu aukcyjnego Ebay. Sam Barr po raz kolejny podkreślił, że Trump w żaden sposób nie wpływa na pracę jego departamentu. Poprosił jednak prezydenta o to, żeby przestał pisać o działaniach DoJ na Twitterze gdyż utrudnia mu to pracę.

Dershovitz, który pomagał bronić Trumpa w trakcie impeachmentu, podkreślił w wywiadzie dla Sirius XM, że nawet gdyby Trump robił to, o co oskarża go lewica, to nie byłoby to złamanie prawa. Jego zdaniem amerykańska konstytucja daje prezydentowi ogromne możliwości wpływania na prace DoJ – łącznie z ręcznym sterowaniem tym, jakimi sprawami zajmują się prokuratorzy. Dershovitz podkreślił jednak, że stosowanie tych uprawnień nie byłoby dobrym pomysłem. „Nie powinien tego robić. Nikt tego nie robił od czasów Thomasa Jeffersona” – powiedział – „Thomas Jefferson to robił. Widzieliśmy to już w naszej historii”.

Profesor podkreślił, że wzburzenie byłych pracowników DoJ i lewicy na rzekome próby ręcznego sterowania przez Trumpa to z ich strony hipokryzja. „W trakcie administracji Kennediego było dużo kontroli Białego Domu nad DoJ i nie sądzę, żeby wielu liberalnych profesorów przeciwko temu protestowało” – stwierdził. Dodał, że jedyną rzeczą, którą Trump robi inaczej od poprzedników jest to, że jest w tym bardziej otwarty. Jego zdaniem gdyby przyjrzeć się postępowaniu podpisanych pod listem prawników w czasach Obamy, to większość z nich nie przeszłaby testu niezależności.

W tym wywiadzie Dershovitz ujawnił jednak prawdziwą bombę. Stwierdził, że finansista George Soros, największy sponsor amerykańskiej lewicy, miał poprosić Obamę o to, żeby FBI rozpoczęła wobec kogoś śledztwo. Obama miał spełnić jego prośbę i przekazać ją DoJ, który z kolei wydał odpowiednie polecenia agentom.

Prawnik twierdzi, że ma na poparcie swoich słów twarde dowody. Nie ujawnił jednak o jakie śledztwo chodziło. Stwierdził, że na razie nie może również pokazać tych dowodów gdyż staną się częścią sprawy sądowej – nie wiadomo na razie przeciwko komu – która jeszcze się nie zaczęła ale ma ruszyć w niedalekiej przyszłości.

„Ludzie cały czas szepczą prezydentom, prezydenci cały czas szepczą DoJ. To bardzo powszechne” – stwierdził – „To źle, nie ważne kto to robi, ale to powszechne i nie powinniśmy myśleć, że to unikatowa rzecz dla jakiegoś konkretnego prezydenta”.

Źródło: Breitbart Autor: WM
Fot.
Komentarze pod artykułami zostały tymczasowo wyłączone i zostaną przywrócone po zakończeniu obowiązywania ciszy wyborczej.

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij