Ambasadę USA zaatakowano rakietami

Trzy rakiety uderzyły w ambasadę USA w Bagdadzie. Nieoficjalnie wiadomo, że trzy osoby zostały ranne.

Atak miał miejsce w niedzielę wieczorem. W stronę ambasady USA w Bagdadzie odpalono trzy rakiety. Nieoficjalnie wiadomo, że co najmniej jedna z nich trafiła w stołówkę ambasady. Według medialnych doniesień trzy osoby zostały ranne, ich stan na razie nie jest znany, chociaż jeden z pracowników ujawnił anonimowo telewizji CNN, że skończyło się na drobnych stłuczeniach i cała trójka już wróciła do pracy.

Takie ataki na ambasadę USA nie są w Iraku niczym niezwykłym. Ta jednak znajduje się w tzw. Zielonej Strefie czyli znajdującej się pod intensywną ochroną dzielnicy rządowej. Oznacza to, że terroryści muszą odpalać swoje rakiety z dużej odległości i niezwykle rzadko udaje im się w ogóle trafić w kompleks ambasady.

Pentagon jak na razie nie odniósł się oficjalnie do tego ataku. Departament Stanu przyznał, że jest świadomy tego, że nastąpił atak rakietowy na Zieloną Strefę, ale nie wspomniał wprost o ambasadzie.

Na razie nie wiadomo, kto stoi za tym atakiem. Żadna z organizacji terrorystycznych działających w regionie nie wzięła na siebie odpowiedzialności. USA nie winią również – przynajmniej wprost – Iranu. Najprawdopodobniej za atakiem stoi któraś z pro-irańskich milicji islamskich, ale nie wiadomo, czy Iran wiedział i zgodził się na ich plany czy też była to samowolka.