Rosyjskie władze uderzają w Morawieckiego. Oburzający wpis rzecznik MSZ na temat polskiego premiera

Artykuł Mateusza Morawieckiego, ukazany w magazynie “Politico”, wywołał obruszenie wśród rosyjskich władz. W związku z tą sytuacją rzecznik rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych postanowiła odpowiedź polskiemu premierowi na Facebooku.

W swoim artykule szef rządu odnosi się do kremlowskiej propagandy, która od kilku tygodni zarzuca Polsce odpowiedzialność m.in. za rozbiór Czechosłowacji, wybuch II wojny światowej oraz kolaboracji z nazistowskimi Niemcami, również w zakresie eksterminacji ludności żydowskiej. Morawiecki przyznał, iż jest to kolejna próba Rosji, której celem jest napisanie historii od nowa. Premier przypomniał o fakcie, iż to właśnie pakt Ribbentrop-Mołotow zapoczątkował globalny konflikt i Związek Radziecki ponosi historyczną odpowiedzialność, wraz z III Rzeszą, za jego wybuch. Przyznał też, że Europa Wschodnia przez wiele dekad znajdowała się pod jarzmem Moskwy, co kosztowało życie wiele milionów osób oraz że Armia Czerwona wcale nie wyzwoliła Warszawy.

Najwidoczniej publikacja polskiego premiera musiała uderzyć w stronę rosyjską, która się z nim nie zgadza. Swoją odpowiedź wystosowała nawet Maria Zacharowa, rzecznik rosyjskiego MSZ, która za pośrednictwem Facebooka odniosła się do całej sprawy. W jej opinii Morawiecki zakpił w ten sposób ze Związku Radzieckiego, który “uratował świat przed nazizmem”, a także “zakwestionował rezultaty trybunału w Norymberdze”.

Odniosła się także do kwestii ok. 45-letniej okupacji Europy Wschodniej przez ZSRR, pisząc iż jest to zwykłe “kłamstwo oraz manipulacja”. W jej opinii jest to kolejna próba odwrócenia uwagi na temat dyskusji o przyczynach wybuchu II wojny światowej. Według Zacharowej Związek Radziecki nie tylko “odbudował polską gospodarkę, ale robił to w sposób altruistyczny oraz bezinteresowny”.

Natomiast stwierdzenie Morawieckiego, iż Armia Czerwona nie wyzwoliła Warszawy, określiła mianem “strasznego kłamstwa”. W celu podtrzymania swojej argumentacji przytoczyła słowa niezwykle kontrowersyjnej postaci w historii Polski, jaką jego generał Zygmunt Berling, były dowódca 1 Polskiej Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki oraz 1 Armii Polskiej w ZSRR, który współpracował z NKWD (uniknął dzięki temu egzekucji w Katyniu i pomimo wiedzy o tej zbrodni zdecydował się podtrzymywać radziecką wersję o odpowiedzialności niemieckiej za jej dokonanie), a kilka lat po wojnie wstąpił do PZPR. Berling miał wówczas dziękować Stalinowi za to, że dzięki “pomocy jego wojsk udało się wyzwolić Polską stolicę).

-To nie artykuł, ale prawdziwe samobójstwo: cztery strony, którymi premier Polski zabił w sobie człowieka – napisała na koniec Zacharowa.