Publicystyka

Giertych w ogniu krytyki po wyśmianiu Biedronia i Śmiszka. Prawnik broni się: “W Wiośnie panuje nepotyzm”

Roman Giertych wywołał prawdziwe oburzenie po lewej stronie polskiej sceny politycznej. Wszystko z powodu jego wpisu, w którym prawnik wyśmiał prawybory w Lewicy. Wiele osób zarzuciło mu homofobię oraz niski poziom żartu, co wywołało zdecydowaną reakcję samego zainteresowanego.

Wciąż nie jest jasne kto zostanie oficjalnym kandydatem Lewicy w wyborach prezydenckich. Na początku roku polski internet obiegł tweet Krzysztofa Śmiszka, który mógłby sugerować jego kandydaturę. Z kolei wczoraj szef SLD Włodzimierz Czarzasty zapowiedział rekomendację Roberta Biedronia do walki o fotel prezydenta RP.

Cała sytuacja została wyśmiana przez Romana Giertycha, który skomentował ją w następujący sposób: “To naprawdę ekscytujące prawybory na lewicy. Wciąż nie wiemy, czy p. Śmiszek będzie kandydatem na prezydenta, a p. Biedroń na pierwszą damę, czy na odwrót. Naród zamarł w oczekiwaniu”.

Żart prawnika spotkał się ze sporą krytyką lewicowego środowiska. Wiele osób zarzucało mu… homofobię, inni niski poziom żartu. Wśród krytyków znaleźli się m.in. była posłanka Nowoczesnej Joanna Mihułka, rzeczniczka SLD Anna-Maria Żukowska, a także lider Wiosny Robert Biedroń, który spytał się Giertycha czy “pomóc mu otrzepać się po żałosnym upadku”.

W odpowiedzi na falę krytyki Giertych wytłumaczył, że jego żart nie miał podłoża homofobicznego, a miał jedynie zamiar wyśmiać, jego zdanie, panujący w Wiośnie nepotyzm. “Promowanie swoich partnerów do funkcji politycznych jest żenujące. I będę o tym pisał, czy się komuś podoba, czy nie” – napisał prawnik uznając brak krytyki Biedronia za nepotyzm jako przejaw hipokryzji. Wyjaśnił też, że tak samo wyśmiałby sytuację, w której PO rozważało wystawienie męża Małgorzaty Kidawy-Błońskiej w prawyborach.

Źródło: Twitter Autor: JD
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij