“Hojny Marian” – taki przydomek proponuje nadać “Super Express” prezesowi Najwyższej Izby Kontroli. Pomimo, iż mężczyzna sprawuje swoją funkcję stosunkowo od niedawna (dokładnie 30 sierpnia), to już zdążył obdarować swoich pracowników gigantycznymi nagrodami w wysokości grubo ponad 3 miliony złotych.
Od niemal samego początku swojej kadencji w NIK, osoba Mariana Banasia budzi skrajne emocje. Wokół mężczyzny wybuchła afera w świetle której znalazła się jego kamienica, która miała służyć jako hotel wynajmowany na godziny. Interesu mieli pilnować ludzie związani z półświatkiem przestępczym. Co więcej istnieją również spore wątpliwości co do jego oświadczeń majątkowych. W wyniku zaistniałej sytuacji zarówno politycy opozycji, jak i Prawa i Sprawiedliwości naciskają na Banasia, aby ten ustąpił z zajmowanego stanowiska.
Jednak pomimo całego zamieszania wokół jego osoby, prezes NIK nie zapomniał o hojnym obdarowaniu swoich podwładnych wysokimi nagrodami.
– Całkowita kwota nagród przyznanych w okresie od 1 września 2019 roku do 9 grudnia wyniosła 3 614 520 zł – informują nas urzędnicy z wydziału prasowego Izby.
Nagrody są przyznawane przez prezesa Izby na wniosek dyrektora danej jednostki organizacyjnej. Średnia wysokość bonusu to ok. 3,4 tysiące złotych, zaś najwyższa – 19 tysięcy złotych. Właśnie w takiej kwocie zostały wynagrodzone dwie osoby, które bezpośrednio mu podlegają. Tymczasem sam Banaś może pochwalić się wysoką pensją.
– Środki budżetowe przeznaczone na miesięczne wynagrodzenie Prezesa NIK w listopadzie i grudniu – łącznie ze wszystkimi pochodnymi – wynoszą 15 102,74 zł – podają współpracownicy prezesa NIK.