Publicystyka

Posłanka Lewicy twierdzi, że przez globalne ocieplenie wysychają słynne wodospady. Sprawdziliśmy, jak jest naprawdę

Posłanka Lewicy Anna Maria Żukowska ostrzegła na swoim Twitterze przed globalnym ociepleniem. Udostępniła także artykuł o tym, jak wysychają przez nie słynne afrykańskie wodospady.

Wodospady Wiktorii znajdują się na rzece Zambezi na granicy Zimbabwe i Zambii. Zostały odkryte dla Europy w 1855 roku przez legendarnego szkockiego odkrywcę Kena Livingstona. Wysokie na ponad 100 metrów wodospady są uznawane za jeden z siedmiu naturalnych cudów świata i dla obu państw są źródłem znacznego dochodu z turystyki.

„Słynne Wodospady Wiktorii w Afryce prawie wyschły” – napisała Żukowska – „Ale nie, nie mamy kryzysu, nie, wcale”. Do swojego wpisu dołączyła wpis z konta portalu AJ+ przedstawiający szokujące zdjęcie niemal suchego wodospadu. Problem w tym, że to fake news.

Kilka dni temu brytyjski dziennik Guardian opublikował artykuł pod tytułem „Wodospady Wiktorii niemal wyschły po najgorszej suszy od wieku”. W jego tekście stwierdzono, że „po najgorszej suszy od wieku”, która obecnie dotknęła Zimbabwe wyschły tak bardzo, że pojawiły się obawy o to, że całkiem wyschną. Zacytowali słowa lokalnego sprzedawcy pamiątek, który powiedział im, że nigdy sytuacja nie była jeszcze taka zła. Zacytowali również słowa prezydenta Zimbabwe o tym, że „to poważne ostrzeżenie przed tym, co zmiany klimatu robią z naszym środowiskiem”.

Dziennikarze Guardiana byli na tyle rzetelni, że przytoczyli również wypowiedź eksperta od rzeki Zambezi Haralda Kinga który stwierdził, że za wcześnie aby stwierdzić, czy to aby na pewno wina globalnego ocieplenia. Wiele innych mediów, które podjęło ten temat później, nie było już tak rzetelna. Bardzo szybko w zachodniej prasie zaroiło się od alarmistycznych materiałów o tym, jak przez globalne ocieplenie wodospady są już niemal suche.

To zainteresowanie medialne wywołało furię działających w okolicy wodospadów firm turystycznych oraz przedstawicieli rządu Zimbabwe. Zrozumiałą, wszak wielu turystów przez te informacje może zrezygnować z odwiedzin. Operatorzy wskazują jednak, że powtarzane przez media informacje to kłamstwa.

Operatorzy zwracają uwagę, że pora sucha w południowej Afryce trwa zazwyczaj od kwietnia do października. W jej trakcie poziom rzeki Zambezi zasilającej wodospady spada, co powoduje, że nie są aż tak efektowne, a fragmenty kurtyny wodnej zanikają całkowicie. Zjawisko to jest całkowicie naturalne i występuje od roku. W tym roku susza sprawiła, że pora sucha się przedłuża a poziom Zambezi faktycznie spadł poniżej średniej. Zimbabwe podkreśla jednak, że nie tylko nie osiągnął niskich stanów z 1995 roku, ale w ostatnim tygodniu poziom wody zaczął rosnąć.

Przedstawicielom afrykańskiego przemysłu turystycznego nie podobają się również szokujące zdjęcia ilustrujące te artykuły, na których widać tylko wąską strugę wody na skalnej ścianie. Zwracają uwagę, że Wodospady Wiktorii mają aż 1,7 kilometra szerokości. Zdjęcia te były zrobione w Zambii, w miejscu gdzie kurtyna wody zanika co roku, a nie w Zimbabwe, gdzie tak się nie dzieje. Ich zdaniem brak informacji o tym to manipulacja, która ma dać wrażenie, że całe wodospady wyglądają podobnie.

„To normalne, że poziom wody o tej porze roku jest niski” – stwierdził Blessing Munyenyiwa z Ministerstwa Turystyki Zimbabwe – „Nie mamy aż tyle wody ile mieliśmy w poprzednich latach, ale <wodospady> nie są suche”. Przedstawiciel lokalnych władz Ronnie Dube dodał, że w górze rzeki spadły już deszcze i mają nadzieję, że w ciągu kilka dni poziom rzeki wróci do normy.

Aby przeciwdziałać dezinformacji w zachodnich mediach, przedstawiciele afrykańskich biur turystycznych postanowili przeprowadzić własną akcję. Zachęcają turystów, aby robili sobie zdjęcia przed wodospadami i wrzucali je do mediów społecznościowych z hasztagiem #victoriafallsisnotdry (ang. Wodospady Wiktorii nie wyschły).

 

 

 

 

 

 

Źródło: Getaway.co.za, Guardian, Southern Times Africa Autor: Wiktor Młynarz
Fot.
Komentarze pod artykułami zostały tymczasowo wyłączone i zostaną przywrócone po zakończeniu obowiązywania ciszy wyborczej.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij