Wiadomości gospodarcze z kraju i świata

Nordstream to przy nim maleństwo. Putin otworzył gigantyczny gazociąg do Chin

Oficjalnie otwarto gazociąg łączący Rosję z Chinami. Dzięki niemu Rosja jeszcze długo będzie największym eksporterem gazu na świecie.

Chiny to najszybciej rosnący rynek gazowy i zdaniem wielu ekspertów już niedługo staną się największym na świecie konsumentem tego surowca. W 2014 roku rosyjski Gazprom podpisał z Chinami 30-letni kontrakt na budowę i obsługę rurociągu, którym rosyjski gaz popłynie do ChRL. Licząca niemal 3 tysiące kilometrów rura została nazwana Siłą Syberii. Kiedy stanie się w pełni przepustowa, co ma nastąpić w 2025 roku, rocznie popłynie nią aż 38 miliardów metrów sześciennych gazu. Cały kontrakt jest wart 400 miliardów dolarów.

Podczas ceremonii otwarcia Putin i prezydent Chin Xi Jinping – który wziął w niej udział za pośrednictwem połączenia wideo – stwierdzili, że rurociąg ten to symbol kooperacji pomiędzy oboma narodami. „Dzisiejszy dzień jest wyjątkowy, to naprawdę historyczny moment nie tylko dla globalnego rynku energetycznego ale przede wszystkim dla nas i was, Rosji i Chin” – stwierdził Putin. „Chińsko-rosyjskie relację wchodzą w nową erę – dodał Xi – „Wszyscy ciężko nad tym pracowali”.

Uroczystego odkręcenia zaworu dokonał szef Gazpromu Aleksiej Miller. Zrobił to w regionie Amur. Podczas ceremonii wyświetlono filmy nagrane podczas budowy tego rurociągu i podkreślono jak wielkim wyzwaniem technicznym była. Jego syberyjska część leży bowiem na terenach bagnistych, pokrytych wieczną zmarzliną lub aktywnych sejsmicznie. Robotnicy którzy go budowali musieli się również zmagać z bardzo niskimi temperaturami, niekiedy sięgającymi -60C.

Podobnie jak w wypadku Nordstreamu wielu ekspertów twierdzi, że ten rurociąg nie ma sensu z punktu widzenia ekonomii. Zwracają uwagę na ogromne koszty utrzymania tak wielkiej instalacji w tak bardzo nieprzyjaznym terenie. „To nie jest projekt komercyjny” – stwierdził Michaił Krutichin w wywiadzie dla agencji AFP – „Nigdy się nie zwróci”. Jego zdaniem oficjalny koszt budowy – 55 miliardów dolarów – jest zaniżony i rura faktycznie kosztowała niemal dwa razy więcej.

Rurociąg ten ma jednak ogromne znaczenie z powodów politycznych. W latach 50tych nastąpił rozłam pomiędzy komunistycznymi Chinami i Związkiem Radzieckim, wywołany wzajemną nieufnością komunistów i rywalizacją na arenie międzynarodowej. Relacje polityczne udało się obudować w 1966 roku, ale nigdy nie były już dobre i nawet dzisiaj oba państwa traktują się z nieufnością.

Budowa rurociągu oraz pierwszego mostu lądowego łączącego oba państwa, który ma zostać otwarty w przyszłym roki, może sprawić, że wzajemne relacje ulegną daleko idącemu ociepleniu, co może się okazać groźne dla reszty świata. Większe uzależnienie chińskiego przemysłu od rosyjskiego gazu sprawi również, że Moskwa będzie miała więcej do powiedzenia w kwestii tego, co dzieje się w Pekinie.

Źródło: Daily Mail Autor: WM
Fot. PAP/EPA/MICHAEL KLIMENTYEV / SPUTNIK / KREMLIN POOL

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij