Środowiska LGBT urządziły protest przeciwko łagodnemu traktowaniu nielegalnych imigrantów

Grupa aktywistów LGBT urządziła protest przed jednym z sądów w hrabstwie Dallas w Teksasie. Nie spodobało im się to jak został potraktowany przez sąd nielegalny imigrant, który usiłował zamordować transseksualistę.

Sprawa miała swój początek w październiku. 29-letni nielegalny imigrant z Meksyku Domingo Ramirez-Cayente poznał wtedy 35-letnią prostytutkę Danielę Calderon. Po wynegocjowaniu ceny udali się w ustronne miejsce. Ramirez zauważył jednak, że jego „przyjaciółka” ma wyjątkowo niski głos. Zapytana o to Calderon przyznała, że jest transpłciowym mężczyzną. Ramirez zrezygnował z jej usług.

Meksykanin zostawił ją na ulicy i udał się do pobliskiego sklepu. Wkrótce jednak wrócił na miejsce. Wyciągnął z kieszeni pistolet i bez słowa oddał do niej sześć strzałów, trafiając w udo, podbrzusze, ramię i klatkę piersiową. Policja odnalazła Calderon w kałuży krwi i błyskawicznie odwiozła ją do szpitala, gdzie udało się uratować jego życie.

Ramirez został wkrótce aresztowany przez policję. W sądzie przyznał się do tego morderstwa. Został jednak bardzo łagodnie potraktowany przez prowadzącego jego sprawę sędziego. Ten zadecydował bowiem, że do czasu procesu mężczyzna może wyjść na wolność za kaucją w wysokości 25 tysięcy dolarów. Nie zdecydował się również na nakaz noszenia urządzenia monitorującego, które pokazuje policji jego pozycję za pośrednictwem GPSu.

Ramirez wyszedł z więzienia zanim prokuratura zdołała złożyć zażalenie na tą decyzję. Także ICE czyli amerykańskie służby graniczne nie dostały czasu na interwencję chociaż Ramirez przebywał w USA nielegalnie i już raz, w 2010 roku, został deportowany. Co było do przewidzenia, Ramirez skorzystał z okazji i zapadł się pod ziemię, do dzisiaj nie udało się go zlokalizować.

Taki rozwój sytuacji nie spodobał się lokalnym środowiskom LGBT. Zorganizowały więc protest domagając się od policji większego zaangażowania w jego poszukiwania i doprowadzenia go do sprawiedliwości. Padały również liczne słowa krytyki wobec sędziego, którego decyzja pozwoliła mu na tak łatwą ucieczkę.