Najnowsze wiadomości ze świata

Ekolodzy oskarżają niemiecką marynarkę wojenną o zabicie morświnów

Niemiecki Der Spiegel poinformował, że we wrześniu na Bałtyku odnaleziono 18 martwych morświnów. Niemieccy ekolodzy oskarżają o ich śmierć marynarkę wojenną.

We wrześniu tego roku NATO zorganizowało na Bałtyku ćwiczenia „Northern Coasts” w których wzięło udział ponad 40 okrętów z 18 państw, w tym z Polski. Der Spiegel ujawnił, że przed ich rozpoczęciem powstał jednak problem. W Bełcie Fehrmana, cieśninie pomiędzy niemiecką Wyspą Fehrmana i duńską wyspą Lolland, odnaleziono 39 brytyjskich min morskich z okresu I Wojny Światowej. Obawiając się, że ich potencjalna eksplozja może zaszkodzić okrętom NATO, podjęto decyzję o ich detonacji, zdetonowano również trzy kolejne miny leżące w innym miejscu.

Detonacja miała miejsce 29 sierpnia. W ciągu kilku następnych tygodni w okolicy zaczęto znajdować martw morświny. Odnaleziono łącznie 18 sztuk – to bardzo dużo jeśli weźmie się pod uwagę, że na Bałtyku żyje zaledwie kilkaset osobników tego zagrożonego gatunku. Bełt Fehrman to jedno z miejsc, gdzie łatwo je spotkać i gdzie często żerują samice z młodymi.

Przyczyny śmierci morświnów nie zostały jeszcze oficjalnie ujawnione, badają je dopiero naukowcy z uniwersytetu w Hanoverze. Niemiecka organizacja ekologiczna Naturschutzbund oskarżyła już o nią niemiecką marynarkę.
E

kolodzy twierdzą, że akcja rozminowywania Bałtyku – która, ich zdaniem, spowodowała śmierć zwierząt – była przeprowadzona przez marynarkę niezgodnie z prawem. Powinni bowiem zawiadomić ekologów z wyprzedzeniem, że może zagrozić środowisku naturalnemu oraz podjąć środki, które pozwoliłyby na ograniczenie strat. Ekolodzy wskazują, że można było ustawić tzw. barierę akustyczną, która przepędziłaby zwierzęta z miejsca eksplozji, lub przenieść miny w inne miejsce, gdzie ich wybuch nie byłby aż tak groźny dla fauny.

Niemiecka marynarka broni się tym, że nie było to możliwe. Pamiętające jeszcze bitwę jutlandzką miny są bowiem bardzo niestabilne i każde podobne działanie powodowało istotne ryzyko przedwczesnej detonacji, co stanowiłoby zagrożenie dla niemieckich marynarzy i ich okrętów.

Miny i inne ładunki wybuchowe są dużym problemem na Bałtyku. Jak podaje Spiegel w morzu tym zalega ok. 1,6 miliona ton broni konwencjonalnej i 300 tysięcy ton broni chemicznej.

Źródło: TVP Info Autor: WM
Fot.
Komentarze pod artykułami zostały tymczasowo wyłączone i zostaną przywrócone po zakończeniu obowiązywania ciszy wyborczej.

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij