Ten kandydat miał pokonać Dudę. Dzisiaj ogłosił, że nie wystartuje

Wielu sympatyków opozycji liczyło, że obecny Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar pokona w wyborach prezydenta Andrzeja Dudę. Ten jednak ogłosił, że nie będzie kandydować.

Wśród licznych planów opozycji na zdobycie Belwederu jakiś czas temu pojawił się pomysł na wystawienie tzw. kandydata obywatelskiego czyli osoby, która nie jest zaangażowana – przynajmniej formalnie – w bieżącą politykę i nie jest powiązana z żadną z partii. Padały w tym kontekście nazwiska np. Marcina Matczaka czy nawet Jurka Owsiaka. Najczęściej jednak mówiono o kandydaturze właśnie Bodnara.

Ten jednak nie ma zamiaru uratować opozycji. Dzisiaj rano zapowiedział w radiu TOK FM, że nie wystartuje w wyborach. „Jest wiele powodów, dla których nie będę tego robił” – powiedział na antenie – „Być może potrzeba jest kandydata obywatelskiego. Artykuł namawiający mnie do startu traktuję jako wyraz docenienia mojej pracy”. Bodnar zaznaczył, że jego decyzja jest ostateczna i nie ma szansy aby ją zmienił.

Bodnar odniósł się również do licznych wyjazdów, które odbył jako RPO. „Odwiedziłem 200 miast. To mogło wyglądać jak kampania wyborcza” – stwierdził – „Ale mnie zależało na rozwiązywaniu konkretnych spraw i problemów. Nawet przypomniałem sobie moje ślubowanie, w którym jest napisane, że będę wykonywał powierzone mi obowiązki z niezwykłą starannością”.

Bodnar ujawnił również, że nie będzie się starał o drugą kadencję na stanowisku RPO kiedy obecna skończy się we wrześniu przyszłego roku. „Od początku mówiłem, że to jest jedna kadencja” – przypomniał. Po jej zakończeniu ma zamiar zająć się pracą naukową, choć nie wyklucza wejścia w politykę. „Nie mogę wykluczyć zaangażowania w służbę publiczną, a za służbę publiczną także uznaję zostanie politykiem” – stwierdził – „Myślę, że dla każdego naukowca, każdego eksperta, każdego działacza społecznego to jest bardzo trudna decyzja”.