Najnowsze wiadomości z kraju

Kolejna kobieta oskarżyła Polańskiego o gwałt

Francuska aktorka Valentine Monnier oskarżyła Romana Polańskiego o gwałt. Miał mieć miejsce gdy miała 18 lat.

Według świadectwa aktorki zdarzenie miało mieć miejsce w 1975 roku, kiedy miała 18 lat. Polański zaprosił ją do swojej chatki narciarskiej w Gstaad w szwajcarskich Alpach. Kobieta twierdzi, że nie miała z nim wtedy żadnych kontaktów zawodowych i ledwie go znała, ale zgodziła się je przyjąć, tym bardziej, że miała jej towarzyszyć grupa znajomych.

Po obiedzie Polański miał ją zawołać na górę. Kiedy weszła do pokoju, był już nagi. Rzucił się na nią, zaczął zdzierać z niej ubrania i ją bić, po czym brutalnie ją zgwałcił. Aktorka twierdzi, że bała się, że ją zabije.

Jak zwraca uwagę Newsweek, Polański często pisał o swojej chatce w Gstaad w swoich wspomnieniach. Otwarcie w nich przyznawał, że sprowadzał do niej młode dziewczyny – nawet piętnastolatki – i z wieloma z nich uprawiał seks.

Aktorka twierdzi, że przerwała milczenie po latach z powodu nowego filmu reżysera. Obraz zatytułowany J’accuse (fr. Oskarżam) to biografia Alfreda Dreyfusa, francuskiego oficera żydowskiego pochodzenia, który z powodu antysemityzmu został niesłusznie oskarżony o sprzedawanie wojskowych sekretów Niemcom. Aktorka uznała, że Polański podjął ten temat aby samemu oczyścić się ze stawianych mu zarzutów, w tym pedofilii, co zdenerwowało ją na tyle mocno, że postanowiła opowiedzieć swoją historię.

Monnier jest już piątą kobietą, która oskarża Polańskiego o to, że zgwałcił ją jako nastolatkę. Polański jak na razie wypiera się wszystkich stawianych mu zarzutów, poza głośną sprawą seksu z trzynastoletnią modelką Samantą Gailey. Tutaj Polański w ramach ugody przyznał się do winy – w amerykańskim prawie seks z nieletnią, nawet dobrowolny, jest w świetle prawa gwałtem. Uciekł jednak do Europy przed ogłoszeniem wyroku.

Tym razem jednak Polański najprawdopodobniej nie poniesie żadnych konsekwencji, nawet jeśli oskarżenia aktorki są prawdziwe. Podobne przestępstwa przedawniają się bowiem we Francji, gdzie mieszka reżyser, po dwudziestu latach. Minister równości Marlene Schiappa potwierdziła, że sprawa już dawno jest zamknięta i Polański nie zostanie nawet poddany śledztwu.

Źródło: Newsweek, Daily Mirror Autor: WM
Fot. Robert Słuszniak (KRK FILM), CC BY-SA 4.0

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij