Wielki pożar w Warszawie. Gaszenie potrwa kilkanaście godzin

Część hali magazynowej w warszawskich Włochach stanęła w płomieniach. Akcja gaśnicza potrwa kilkanaście godzin.

Hala magazynowa przy ulicy Krakowiaków dzieli się na dwie części. W tej, w której trzymano produkty spożywcze, z nieznanych na razie powodów wybuchł pożar. Płomienie szybko zaczęły się rozprzestrzeniać, nad tą częścią hali zawalił się również dach.

W akcji gaśniczej bierze udział 30 zastępów i ok. 60 strażaków. Pracę utrudnia im panująca w hali gigantyczna temperatura i obawa, że w każdej chwili może dojść do zawalenia ścian. Muszą więc na razie gasić ją z zewnątrz. Problemem okazał się również brak wody, który na jakiś czas wstrzymał akcję. Okazało się, że najbliższe hydranty oddalone są od hali o ok. kilometr i strażacy musieli czekać na cysterny z wodą. Twierdzą, że samo opanowanie płomieni zajmie kilka godzin, a ich dogaszanie – nawet kilkanaście.

W drugiej części hali znajduje się tor kartingowy. Na szczęście w momencie wybuchu pożaru był jeszcze zamknięty. Strażacy liczą, że uda im się go ocalić – obie części są oddzielone od siebie ścianą przeciwpożarową, która powinna wytrzymać kilka godzin płomieni. Profilaktycznie usunięto jednak z niego część wyposażenia.

W miejscu pożaru panują relatywnie dobre warunki atmosferyczne, w tym brak silnego wiatru. Dzięki temu na razie nie ewakuowano mieszkańców okolicznych domów, może się to jednak w każdej chwili zmienić.