Izrael wypuścił parę Jordańczyków, których przetrzymywał w więzieniu bez wyroku

Władze Izraela wypuściły z więzienia parę Jordańczyków, których przetrzymywali przez kilka miesięcy w więzieniu bez wyroku sądu. Ich zatrzymanie wywołało kryzys dyplomatyczny.

Hiba al-Labadi została aresztowana przez izraelskie służby 20 sierpnia na przejściu granicznym z okupowanym Zachodnim Brzegiem na moście Allenby – jedynym lądowym przejściu pomiędzy Izraelem i Jordanią. Władze Izraela oskarżyły ją o wspieranie organizacji terrorystycznej Hezbollah i planowanie zamachu na terytorium Izraela. 2 września aresztowano kolejnego Jordańczyka, Abdula Rahmana Miri, którego oskarżono o wspieranie palestyńskiego Hamasu. Według lokalnych mediów oboje pochodzili z Palestyny.

Matka 24-letniej al-Labadi powiedziała mediom, że jej córka udała się na Zachodni Brzeg gdyż chciała wziąć udział w rodzinnym weselu. Wyznała, że od początku była poddana intensywnym przesłuchaniom i przez kilka tygodni prowadziła strajk głodowy, po którym trafiła do szpitala. „Nie znałam zarzutów, to było ciężkie uczucie bo nie znałam powodów dla których tam byłam” – powiedziała mediom po powrocie do domu- „Uderzali w stół. Powiedzieli mi, że teraz jestem w biurze wywiadu. Nie wiedziałam co się dzieje”.

Oboje trafili do więzienie dzięki kontrowersyjnemu przepisowi o zatrzymaniu administracyjnym. Dzięki niemu władze Izraela mogą wtrącić do więzienia podejrzaną osobę bez wyroku ani nawet bez postawienia jej zarzutów. Zatrzymanie administracyjne trwa do pół roku, ale można je potem bez końca przedłużać. Władze Izraela twierdzą, że przepisy te są niezbędne z powodu zagrożenia islamskim terroryzmem.

Organizacje broniące praw człowieka twierdzą, że przepisy te są jednak nadużywane do prześladowania dysydentów politycznych.
Cała sprawa wywołała kryzys dyplomatyczny pomiędzy Izraelem i Jordanią. W 1994 roku władze obu państw podpisały traktat pokojowy. Tym samym Jordania została jedynym oprócz Egiptu państwem arabskim, które nie jest skonfliktowane z Izraelem. Sytuacja jednak, pomimo współpracy w pewnych aspektach, po ćwierć wieku nadal jest napięta. Sprawa zatrzymanych Jordańczyków sprawiła, że władze Jordanii wycofały nawet niedawno z Izraela swojego ambasadora.