Śmiszek będzie walczył jak “za swoje”. Partner Biedronia domaga się legalizacji adopcji dzieci przez pary LGBT

Tematyka dotycząca ideologii LGBT była mocno związana z programem Lewicy podczas tegorocznych wyborów parlamentarnych. Koalicja SLD, Wiosny i Razem w dużej mierze dzięki głosom przedstawicieli tego środowiska oraz osób wspierających je uzyskała miejsce w polskim parlamencie, gdzie będą starali się prezentować, a także realizować postulaty tęczowego grona. Poseł Lewicy Krzysztof Śmiszek w rozmowie z Gazetą.pl zapowiedział jeden z pierwszych kroków jego ugrupowania w ramach nowej kadencji Sejmu, a będzie nim złożenie projekty ustawy o związkach partnerskich, która za zapewnić m.in. możliwość adopcji dzieci przez pary jednopłciowe.

Krzysztof Śmiszek jest postacią absolutnie nową na polskiej scenie politycznej, gdzie aktywny udział zaczął dopiero w tym roku, wpierw bezskutecznie ubiegając się o mandat europosła podczas majowych wyborów do Parlamentu Europejskiego, a następnie z powodzeniem w październikowej elekcji do polskiego parlamentu z list Lewicy. Pomimo, iż jest to dla mężczyzny debiut polityczny, poseł-elekt cieszy się sporą rozpoznawalnością wśród Polaków, będąc jednym z bardziej znanych działaczy sojuszu SLD, Wiosny i Razem. Wynika to przede wszystkim z faktu, że Śmiszek jest wieloletnim partnerem jednego z liderów Lewicy, Roberta Biedronia.

Jednak działacz Wiosny ma dosyć bycia kojarzonym tylko przez pryzmat bycia chłopakiem byłego posła Ruchu Palikota. Dlatego też będzie starał się zaznaczać swoją obecność poprzez aktywny udział polityczny. Śmiszek już zdążył zapowiedzieć jeden ze swoich (a także ii ugrupowania, które reprezentuje) pierwszych kroków, którego podejmie się wraz z inauguracją IX kadencji Sejmu. I jedno należy przyznać partnerowi lidera Wiosny – że z pewnością uzyska wymarzony rozgłos, gdyż kwestia którą poruszy jest niezwykle medialna w Polsce. A przy tym bardzo kontrowersyjna dla Polaków, ponieważ będzie ona dotyczyła kwestii legalizacji małżeństw homoseksualnych z jednoczesnym prawem dla takich par, które umożliwi im adopcję dzieci.

– W ciągu najbliższych kilku miesięcy złożony zostanie projekt ustawy o związkach partnerskich, o równości małżeńskiej, a więc w efekcie, o możliwości adopcji dzieci przez osoby będące w związkach jednopłciowych – zadeklarował Śmiszek w rozmowie z Gazetą.pl – Z tym szedłem do wyborów i to obiecałem wyborcom i wyborczyniom. Jeśli mówimy o równości małżeńskiej i równości obowiązków, to mówimy także o równości praw. Nie wyobrażam sobie, by kwestia adopcji dzieci była wyłączona.

Poseł-elekt Lewicy zapowiedział, iż będzie mocno walczył o przeforsowanie projektu ustawy dzięki któremu mógłby nie tylko legalnie zawrzeć małżeństwo z Robertem Biedroniem w Polsce, ale także uzyskałby z nim możliwość adoptowania dziecka na wychowanie.

Takie uprawnienie nie stanowi żadnego nowum na forum międzynarodowym, gdyż w kilku krajach na świecie homoseksualiści mają możliwość przysposobienia małoletniego. Tak jest m.in. w Kanadzie, Australii, Nowej Zelandii, Izraelu, Republice Południowej Afryki, Argentynie, USA (od 2016 roku w całym kraju), a także w znaczącej ilości krajów Europy Zachodniej oraz we wszystkich krajach skandynawskich. Tematyka nie jest także żadną nowością dla polskiego społeczeństwa, gdyż debata na ten temat trwa w naszym kraju od kilku lat i praktycznie od samego początku wywołuje spore kontrowersje oraz negatywne odczucia wśród zdecydowanej większości Polaków. Temat jest niezwykle głośny zwłaszcza w ostatnich kilku nastu miesiącach, głównie za sprawą organizowanych w całym kraju marszów równości czy także tęczowych piątków w polskich szkołach oraz przez podpisanie przez prezydenta Warszawy deklaracji LGBT+, która elektryzowała mieszkańców stolicy głównie za sprawą szczegółowo opisanego programu przeprowadzania tzw. edukacji seksualnej wśród najmłodszych Polaków, mogącej mieć demoralizujący i szkodliwy wpływ na nich. Zgodnie z tymi zaleceniami dzieci już od najmłodszych miały się dowiadywać m.in. o masturbacji i”przyjemnościach jakie daje dotykanie własnego ciała”. Głównym powodem społecznego sprzeciwu jest obawa o dobro adoptowanych dzieci, którym wychowywanie się wśród pary gejów czy lesbijek może poważnie zaszkodzić w ich prawidłowym rozwoju psycho-fizycznym, a sami małoletni mogą paść ofiarami molestowań, pedofilii oraz wszelkich maści innych form wykorzystywania seksualnego ze strony “opiekunów LGBT”. W tym celu przytacza się przeróżne statystyki odnotowanych przypadków samobójstw, prób odebrania sobie życia, a także podjętych leczeń czy zmagania się m.in. z depresją wśród osób wychowywanych przez pary LGBT czy także na głośne przypadki pedofilii dokonywanych przez tęczowe małżeństwa.

Polityk Lewicy jednak nie przejmuje się ich zdaniem gdyż, jak sam podkreślił w rozmowie z Gazetą.pl, “chce, aby państwo dostrzegało jego problemy, jego troski”. Poza tym, zgodnie z opinią posła-elekta, wprowadzenie ustawy mogącej m.in. zachwiać konstytucyjnym porządkiem wyrażony w art. 18 ustawy zasadniczej, pomogłoby “kilkudziesięciu tysiącom polskich dzieci wychowywanym przez pary tej samej płci, którym polskie prawo nie przyznaje żadnej ochrony prawnej”. Partner Biedronia domaga się od państwa w związku z tym nie tylko uregulowania statusu tych dzieci, ale także zapewnienie osobom LGBT stosownych praw rodzicielskich, gdyż zgodnie z jego słowami “byłoby fair ze strony państwa, by osoby homoseksualne miały możliwość opieki czy ochrony prawnej, bo jako obywatele zasługują na takie kwestie”.

Wydaje się jednak, iż zapał lewicowego działacza na rzecz tęczowego środowiska może tak szybko przygasnąć, jak się rozpalił. A wszystko przez tweeta sekretarza stanu w ministerstwie sprawiedliwości Michała Wójcika, który poinformował o wprowadzeniu wkrótce nowego przepisu w polskim prawie, który pod groźbą kary pozbawienia wolności do 5 lat uniemożliwiłby obchodzenie prawa  tym zakresie.

Niebawem wejdzie w życie przepis, który uniemożliwi obchodzenie prawa w tym zakresie. Kara do 5 lat pozbawienia wolności. Dobrej nocy.-:)https://t.co/IKVI1SkBDA

— Michał Wójcik (@mwojcik_) October 23, 2019