Nitras próbuje wytłumaczyć “ciąg myślowy Wałęsy”. Poseł bierze w obronę słowa byłego prezydenta o Kornelu Morawieckim

Wciąż nie milkną głosy po wypowiedzi Lecha Wałęsy o Kornelu Morawieckim podczas niedzielnej konwencji Koalicji Obywatelskiej. Słowa byłego prezydenta, który nazwał zmarłego marszałka seniora “zdrajcą” zostały okrzyknięte jako skandaliczne, nawet wśród elektoratu opozycji. Tymczasem za ich obronę wziął się Sławomir Nitras.

Podczas niedzielnej konwencji KO Lech Wałęsa sporo uwagi poświęcił zmarłemu kilka dni temu Kornelowi Morawieckiemu. Były prezydent nie ukrywał, iż dla niego założyciel Solidarności Walczącej nie był bohaterem, a założony przez niego formację uznał za zbędną w okresie stanu wojennego. W jego opinii ojciec premiera Mateusza Morawieckiego był “zdrajcą”, jednak jak sam dodał “po chrześcijańsku mu wybacza”.

Choć przemówienie byłego lidera “Solidarności” zostało nagrodzone brawami wszystkich zebranych działaczy KO na konwencji, w tym lidera całego ugrupowania Grzegorza Schetynę, w mediach szybko pojawiły się wypowiedzi polityków tej formacji, w których skrytykowano skandaliczne słowa Lecha Wałęsy na temat zmarłego marszałka seniora. Nie wszyscy jednak potępili wypowiedź Lecha Wałęsy.

Na antenie radia TOK FM poseł PO Sławomir Nitras podjął się próby wytłumaczenia “ciągu myślowego Wałęsy”. Na czym to miało polegać? Zdaniem polityka Wałęsa ma ogromny żal z powodu nazywania go przez jego przeciwników agentem, podczas gdy z Kornela Morawieckiego “próbuje się zrobić pewien symbol, który miał doprowadzić do niepodległości oraz Okrągłego Stołu, podczas gdy było zupełnie na odwrót”. Dodatkowo były prezydent od lat ma pretensje do zmarłego marszałka seniora, że ten nie okazał mu wsparcia podczas stanu wojennego, kiedy go potrzebował.

–Tylko robił jakieś indywidualne działania, które osłabiały Solidarność w walce z poważnym przeciwnikiem – mówił Nitras –Rola bezpośrednia w odzyskaniu niepodległości, w procesach historycznych Kornela Morawieckiego była bardzo umiarkowana.