Nie zostawił na nich suchej nitki. Były polityk PO szczerze na temat swojej byłej partii

Marek Biernacki, były poseł Platformy Obywatelskiej, a obecnie Polskiego Stronnictwa Ludowego, wypowiedział się na temat swojej byłej formacji politycznej. Polityk powiedział także szczerze co sądzi an temat kandydatury Małgorzaty Kidawy-Błońskiej na premiera.

Były minister w rządzie PO-PSL sporo mówił na temat powodów zmian w jego karierze politycznej, a przede wszystkim zmian barw politycznych. Biernacki wytłumaczył, że został wykluczony z Platformy Obywatelskiej za głosowanie zgodnie z własnym sumieniem oraz wyznawanymi wartościami. To właśnie te przesłanki miały zadecydować nad wyborem PSL-Koalicji Polskiej, która ma reprezentować wartości “centrowe, chadeckie, w części konserwatywne”. Poseł jest przekonany, że jego ugrupowanie ma szansę zdobyć w wyborach ok. 10-12% głosów.

Polityk także surowo ocenił przemiany, jakie miały miejsce w jego byłej partii na przestrzeni ostatnich lat. Biernacki powiedział, że dawniej Platforma była partią o profilu centrowo-konserwatywnym, jednak otwartą na różne środowiska. Jednak wszystko uległo zupełnej zmianie, kiedy w PO zwyciężyła opcja lewicowa. “Skończyła się już ta Platforma, którą znam” – żali się polityk, który jest zdania, że kolejnym problemem jego byłego ugrupowania jest także “przewartościowanie wewnętrzne”, które doprowadza do walki o władzę wśród działaczy opozycji.

–Jak rozmawiam z działaczami PO to słyszę, że to nie jest walka o władzę w Polsce, a o władzę w Platformie. To już jednak nie moja bajka – ocenił działacz PSL.

Były poseł PO odniósł się także do osoby Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. W odpowiedzi na pytanie, czy posłanka jest dobrą kandydatką na szefową polskiego rządu oraz lidera PO-KO, polityk stwierdził, iż “nie ma co się łudzić, gdyż jest ona jedynie opcją na czas wyborów”.