Najnowsze wiadomości ze świata

Książę Andrzej uprawiał seks z niepełnoletnią niewolnicą seksualną? W tle rosyjskie służby

Brytyjski wywiad obawia się, że w ręce ich rosyjskich „kolegów po fachu” wpadły materiały, które dowodzą, że książę Andrzej uprawiał seks z niepełnoletnią niewolnicą seksualną Jeffreya Epsteina. Ich obawy mają związek z byłym amerykańskim policjantem, który uciekł do Rosji.

Książę Andrzej, młodszy syn brytyjskiej królowej Elżbiety II, został oskarżony przez Virginię Roberts. Kobieta twierdzi, że była jedną z niewolnic seksualnych finansisty Jeffreya Epsteina, który w sierpniu popełnił w tajemniczych okolicznościach samobójstwo oczekując na swój proces w celi. Kobieta twierdzi, że w 2001 roku Ghislaine Maxwell, przyjaciółka Epsteina oskarżona o pomaganie mu w jego procederze, powiedziała jej, że wieczorem pozna księcia i że chce, aby „zrobiła dla niego to, co robi dla Jeffreya”. Tego samego dnia wieczorem spotkała się z księciem Andrzejem w jednym z londyńskich klubów. Książę miał ją wtedy upić, po czym przenieśli się do jednej z rezydencji Epsteina, gdzie uprawiali seks. Kobieta miała wtedy 17 lat.

Wiadomo, że książę Andrzej znał Roberts gdyż istnieje fotografia na której widać, jak ją przytula, rzekomo zrobiona w posiadłości Epsteina. Od początku twierdził jednak, że nie uprawiał z nią seksu ani nic nie wiedział o przestępczej działalności finansisty. Brytyjskie media odkryły jednak, że MI6 czyli brytyjski wywiad obawia się, że to nieprawda. Co gorsza dowody na to mogą mieć Rosjanie. Wszystko z powodu byłego żołnierza amerykańskiej piechoty morskiej Johna Marka Dougana.

W 2005 roku do Biura Szeryfa hrabstwa Palm Beach na Florydzie zgłosiła się kobieta która wyznała, że Epstein zapłacił jej 14-letniej pasierbicy 300 dolarów za masaż erotyczny. Policjanci rozpoczęli dochodzenie, do którego szybko włączyła się FBI. Ich dochodzenie okazało się katalizatorem śledztwa FBI, które doprowadziło do skazania Epsteina po raz pierwszy, ale na skutek bardzo kontrowersyjnej umowy z oskarżonym dostał skandalicznie łagodny wyrok.

Dougan w trakcie tego śledztwa był zastępcą szeryfa i brał w nim udział. W 2009 roku odszedł jednak ze służby po konflikcie ze swoimi szefami. Od tego czasu jego historia robi się mocno niejednoznaczna. On sam twierdził, że po odejściu ze służby walczył z korupcją w policji tworząc strony, na których umożliwiał publikację dowodów. FBI natomiast oskarżała go – podejrzewając, że jest rosyjskim hakerem – o to, że wykradał i publikował potencjalnie niebezpieczne informacje, jak domowe adresy polityków i urzędników. Po tym, gdy FBI dokonała nalotu na jego mieszkanie w 2016, Dougan – który używał pseudonimu BadVolf – uciekł do Rosji i poprosił o azyl.

W lipcu Dougan ujawnił na swoim Facebooku, że posiada dokumenty ze sprawy Epsteina których jeszcze nikt nie widział. W zeszłym tygodniu powiedział dziennikarzom, że dokumenty w jego posiadaniu byłyby interesujące dla służb i że „mogłyby posłużyć do szantażowania kogoś takiego jak książę Andrzej”. The Times ujawnił, że brytyjski wywiad obawia się, że były policjant faktycznie może być w posiadaniu dokumentów, które mogłyby skompromitować księcia Andrzeja. Boją się również, że został już dawno zwerbowany przez rosyjskie służby. Wiadomo bowiem, że miał kontakty z Pawłem Borodinem, wpływowym rosyjskim politykiem nazywanym czasami „mentorem Putina”. On sam twierdzi jednak, że te kontakty są czysto przypadkowe – miał nawiązać z Borodinem kontakt na Facebooku i odbyć z nim jedną prywatną rozmowę, w której pytał o to jak wygląda prowadzenie firmy w Rosji.

Sprawa jest wyjątkowo poważna. Udowodnienie, że członek brytyjskiej rodziny królewskiej uprawiał seks z niepełnoletnią niewolnicą wywołałoby w UK ogromny skandal. Nietrudno sobie wyobrazić, że jeśli Rosjanie faktycznie mają na to dowody, to mogą ich użyć do szantażowania rządu UK lub ujawnić je, aby spowodować chaos w państwie, z którym stosunki i tak są od dawna napięte.

Źródło: Times, BBC Autor: WM
Fot.
Komentarze pod artykułami zostały tymczasowo wyłączone i zostaną przywrócone po zakończeniu obowiązywania ciszy wyborczej.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij