Owsiak znowu stanie przed sądem za wulgaryzmy ze sceny

Jerzy Owsiak poinformował za pomocą swojego profilu na portalu Facebook, że po raz kolejny odebrał wezwanie do sądu w Słubicach. Poszło o wulgarny komentarz jaki wygłosił na zakończenie swojego festiwalu.

Sprawa ma swój początek w 2017 roku. Na zakończenie Przystanku Woodstock, jak wtedy jeszcze nazywał się festiwal, Owsiak wszedł na scenę i w trakcie utworu jednej z gwiazd wygłosił pełną wulgaryzmów odezwę do polityków. Nie spodobało się to komendantowi policji, który złożył na niego zawiadomienie do prokuratury.

W październiku tego roku Owsiak stanął przed sądem w Słubicach. Został oskarżony z artykułu 141 kodeksu wykroczeń – „Kto w miejscu publicznym umieszcza nieprzyzwoite ogłoszenie, napis lub rysunek albo używa słów nieprzyzwoitych, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1.500 złotych albo karze nagany.”

Owsiak twierdził, że jego wulgarny popis nie miał na celu nikogo urazić ani personalnie atakować. Twierdził, że był to element utworu i jako taki mieścił się w granicach swobody artystycznej. Sąd jednak nie dał wiary tym wyjaśnieniom i skazał Owsiaka grzywną w wysokości 100 zł i pokryciem kosztów sądowych w wysokości 30 zł.

Owsiak deklarował po wyroku, że „przyjmie go na klatę”. Podczas tegorocznego festiwalu Pol’and’Rock ponownie wygłosił jednak ze sceny wulgarny komentarz, w którym do niego nawiązał. „Wracamy do rzeczywistości. A ta rzeczywistość rozszarpuje, nie dba, nie ma śmiałości, jest bolesna. To może k***a coś zmienimy?” – mówił ze sceny do tysięcy zgromadzonych uczestników – „Po raz drugi to powiem. Odp****olcie się w sądach, bo to jest utwór muzyczny. Żeby nie rządziło kłamstwo, pogarda i szczucie Polaków jednych na drugich, to może k***a coś zmienimy? Bądźcie moimi obrońcami w sądzie w Słubicach”.

Drugi występ Owsiaka też najwyraźniej zwrócił czyjąś uwagę. Lider Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy poinformował bowiem na swoim profilu na FB, że ponownie otrzymał wezwanie do sądu w Słubicach. „W skrzynce wezwanie na pocztę” – napisał – „To wiadomości z sądu w Słubicach, czyli machina ruszyła. Chodzi o moje teksty, moje gaduły ze sceny Pol’and’Rock Festival”.