Najnowsze wiadomości ze świata

Po eksplozji w Rosji zamilkły stacje pomiaru promieniowania. Co chce ukryć Putin?

Eksplozja na rosyjskim poligonie rakietowym robi się coraz bardziej tajemnicza. Kolejne rosyjskie stacje monitorujące poziom promieniowania przestają działać.

8 sierpnia na poligonie rakietowym w Nionoksie nad Morzen Białym, należącym do rosyjskiej marynarki wojennej, doszło do eksplozji w który życie straciło pięciu ekspertów przemysłu zbrojeniowego i trzy inne osoby. Początkowo twierdzono, że wybuchł silnik rakietowy na paliwo ciepłe. Wkrótce jednak okazało się, że odległe o ok. 40 kilometrów od miejsca zdarzenia stacje pomiarowe w Siewierodwińsku zanotowały nagły skok radioaktywności, miejscami przekraczający dwustukrotnie tzw. emisję tła czyli naturalne promieniowanie. Wkrótce potem państwowa korporacja nuklearna Rosatom poinformowała, że incydent dotyczył izotopowego źródła energii dla silnika na paliwo ciekłe.

Sprawa tej eksplozji, jak niemal wszystkie dotyczące rosyjskich programów zbrojeniowych, od początku była tajemnicza. Stała się jednak znacznie bardziej tajemnicza gdy Organizacja ds. Traktatu o Całkowitym Zakazie Prób Jądrowych (CTBTO) poinformowała, że cztery należące do nich stacje monitorujące poziom promieniowania przestały działać.

CTBTO to międzynarodowa organizacja powołana po wejściu w życie traktatu zakazującego przeprowadzania testowych eksplozji nuklearnych w atmosferze, który podpisano w 1996 roku. Organizacja ta ma pilnować jego przestrzegania i, poprzez sieć stacji pomiarowych, czujników sejsmicznych, ultradźwiękowych itp. pilnuje, aby nikt w tajemnicy nie odpalił ładunku atomowego.

CTBTO ujawniło, że dwie zlokalizowane w Rosji stacje wykrywające izotopy promieniotwórcze, Dubna i Kirow, przestały przekazywać dane dwa dni po eksplozji. 13 sierpnia stało się tak z dwoma kolejnymi – Billibino i Zalesowo. Członek CTBTO powiedział telewizji CNN, że jego organizacja zgodnie z procedurą od razu skontaktowała się z ich rosyjskimi operatorami. Ci stwierdzili, że winę za brak transmisji ponoszą problemy z siecią i systemami komunikacyjnymi – ale symultaniczna awaria czterech stacji sprawiła, że wiele osób podejrzewa, że to tylko wymówka i sprawa ma drugie dno.

Po katastrofie w Czarnobylu Związek Radziecki próbował ukryć skalę zanieczyszczenia radioaktywnego które spowodowała. Wiele osób obawiało się, że tym razem sytuacja jest podobna – tym bardziej, że po eksplozji małe ilości radioaktywnego jodu zostały zarejestrowane przez stację w Norwegii. Jeszcze w poniedziałek podczas wizyty we Francji prezydent Putin zapewniał, że nie ma żadnego problemu z promieniowaniem po tej eksplozji, ale jego słowa raczej nikogo na zachodzie nie uspokoiły.

Eksperci zwracają jednak uwagę, że tajemnicze awarie rosyjskich stacji – o ile faktycznie nie były zbiegiem okoliczności – mogą służyć ukryciu czegoś innego niż skala zanieczyszczeń – tego, co faktycznie Rosjanie testowali tego dnia.

Amerykanie uważają, że do eksplozji doszło podczas prób międzykontynentalnego pocisku rakietowego 9M730 Burjewjestnik (ros. petrel), w kodzie NATO SSC-X-9 Skyfall. To nowa rosyjska rakieta międzykontynentalna, która ma być napędzana reaktorem atomowym. Nowy rosyjski pocisk ma mieć niemal nieograniczony zasięg i być zdolna do omijania pocisków z tarczy antyrakietowych.

Petrel był jedną z sześciu nowoczesnych broni nad którymi pracują Rosjanie, co ujawnił sam Putin w 2018 roku. Przenosząca pociski atomowe rakieta która bez problemu poradzi sobie z amerykańską tarczą antyrakietową budzi za oceanem zrozumiałe obawy i zainteresowanie. Wiele osób spekuluje, że tajemnicze milczenie rosyjskich stacji pomiarowych ma na celu ukrycie przed amerykańskim wywiadem informacji, które mogłyby mu posłużyć w zrozumieniu tego, czym tak naprawdę jest nowa rosyjska broń.

Źródło: CNN Autor: Wiktor Młynarz
Fot.
Komentarze pod artykułami zostały tymczasowo wyłączone i zostaną przywrócone po zakończeniu obowiązywania ciszy wyborczej.

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij