Publicystyka

Dziennikarz Onetu ujawnił prawdę o marszach LGBT

Przeciwnicy LGBT twierdzą od dawna, że te środowiska są u nas na tyle mało liczebne, że w kolejnych paradach równości muszą brać udział ci sami ludzie. Dziennikarz Onetu przypadkowo potwierdził, że to prawda.

W sobotę w Płocku odbył się pierwszy w historii tego miasta Marsz Równości. Wzięło w nim udział około tysiąca osób a w kontrmanifestacji około pięciuset. Doszło do starć, choć nie tak ostrych jak w Białymstoku. Honorowy patronat nad tą imprezą objął prezydent Andrzej Nowakowski z Platformy Obywatelskiej.

Przeciwnicy LGBT zwracają uwagę, że o ile prawicowe demonstracje, jak np. Marsze Życia i Rodziny, można zorganizować w tym samym terminie w całym kraju, o tyle marsze LGBT muszą odbywać się w innych. Twierdzą, że ma to związek z tym, że LGBT w Polsce jest na tyle mało liczne, że nie udałoby im się zapewnić frekwencji na więcej niż jednej podobnej imprezie. Z tego powodu marsze zostały przez nich ochrzczone mianem „obwoźnego cyrku”.

Podczas marszu w Płocku dziennikarz Onetu podczas relacji na żywo przypadkowo potwierdził te oskarżenia. „Mało kto spodziewał się, że aż tylu uczestników zgromadzi ten marsz” – powiedział – „Przyjechały tu osoby z całej Polski”.

„Było pięć autobusów z Warszawy, które tu podjechały. To jest już 200 osób” – zachwycał się nadal reporter – „Autobusy były także organizowane z Poznania, z Wrocławia, pewnie jeszcze z kilku mniejszych miast” Dodał także, że oprócz tych busów duża część osób przyjechała do Płocka na własną rękę.

To nie jedyna wpadka Onetu związana z tym marszem. Artykuł o nim zilustrowali bowiem zdjęciem marszu w czeskiej Pradze. Kiedy internauci to zauważyli – wielu z nich oskarżyło Onet o celową manipulację gdyż marsz w Pradze był dużo bardziej imponujący niż ten w Płocku – Onet usunął zdjęcie i oświadczył, że zostało użyte na skutek pomyłki.

 

Źródło: Twitter, Onet Autor: WM
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij