Najnowsze wiadomości ze świata

Rosyjskie rakiety dotarły do Turcji

Ministerstwo Obrony Turcji poinformowało na Twitterze, że w sobotę dotarł kolejna dostawa systemów obrony przeciwlotniczej S-400. Kupno broni w Rosji budzi zastrzeżenia USA.

S-400 Triumf (w kodzie NATO SA-21 Growler) to rosyjski system rakietowej opl czwartej generacji, wprowadzony do produkcji w 2004 roku. Według Rosjan jego pociski mogą niszczyć cele lotnicze znajdujące się nawet o 3500 kilometrów od wyrzutni i poruszające się z prędkością 4,8 m/s, ale zachodni analitycy wątpią w te informacje.

W sobotę Turcja poinformowała, że w bazie lotniczej Murted koło Ankary wylądował czwarty samolot transportowy z Rosji przewożący elementy systemu S-400. Dostawy rozpoczęły się dzień wcześniej.

Zakup przez Turcję S-400 bardzo nie podoba się Amerykanom. Nie tylko dlatego, że Turcja wspiera w ten sposób obłożoną sankcjami Rosję. Głównym powodem jest to, że Turcja chce również kupić myśliwce F-35 i jest jednym z państw, które brały udział w ich powstawaniu. Według strony rosyjskiej S-400 dobrze radzi sobie ze zwalczaniem myśliwców o obniżonej wykrywalności dla radarów, jak właśnie F-35. Amerykańscy eksperci boją się, że radary zainstalowane w tureckie S-400 „nauczą się” jak je wykrywać i Rosjanie wejdą w posiadanie tych informacji, tym samym obniżając wartość bojową supernowoczesnego myśliwca.

USA rozpoczęły z tego powodu formalny proces wykluczenia Turcji z prac rozwojowych nad F-35. Kilku członków Kongresu USA chce nawet anulowania dostaw myśliwców i obłożenia sankcjami tureckich urzędników, którzy zawarli umowę z Rosją.

W piątek p.o. szefa Pentagonu Mark Esper miał odbyć w tej sprawie rozmowę telefoniczną z ministrem obrony Turcji Hulusi Akarem. Amerykanie nie komentują sprawy, ale strona turecka wydała oświadczenie w którym stwierdziła, że zakup S-400 był dla nich koniecznością ze względy na obawy o bezpieczeństwo państwa. Turcy podkreślają również, że nie mają zamiaru zmieniać swojej orientacji politycznej a ewentualne pogorszenie stosunków nie przysłuży się nikomu.

Minister powtórzył również propozycję stworzenia wspólnej grupy roboczej która miałaby zbadać współdziałanie tureckich S-400 z F-35. Turcja, jak ujawnił niedawno prezydent Erdogan, zapłaciła już 1,4 miliarda dolarów za 116 sztuk myśliwców, z których otrzymała na razie tylko dwie maszyny.

Źródło: PAP Autor: WM
Fot. PAP/EPA/TURKISH DEFENCE MINISTRY HANDOUT

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij