Najnowsze wiadomości ze świata

Kłótnia wśród Demokratów. “Ten komentarz był obraźliwy dla Afroamerykanów

Jeden z kandydatów w prezydenckich prawyborach Partii Demokratycznej, senator Cory Booker, skrytykował swojego rywala, byłego wiceprezydenta Joe Bidena, za słowa o współpracy z rasistowskimi politykami. Jego zdaniem skrzywdziły one wielu czarnoskórych.

W zeszły wtorek podczas tzw. fundraisera – imprezy, która ma na celu przekonanie darczyńców do wsparcia finansowego kampanii wyborczej – Biden zaczął opowiadać o tym, że dawniej amerykańska polityka była bardziej cywilizowana. Nie było w tym nic dziwnego – Biden, kandydat relatywnie centrowy, prezentuje się jako polityk, który chce doprowadzić do zasypania podziałów politycznych, które powstały w ostatnich latach i często krytykuje upartyjnienie współczesnej polityki i brak dążenia do kompromisu. Problem tylko w tym, że jako przykład przywołał dwóch prominentnych w latach siedemdziesiątych demokratycznych senatorów, Jamesa Eastlanda z Missisipi i Hermana Talmadge’a z Georgii. Obydwaj byli bowiem znanymi rasistami i zwolennikami segregacji czarnoskórych.

„Nie zgadzaliśmy się prawie wcale” – powiedział o obu nieżyjących już politykach – „Ale przynajmniej była w tym jakaś grzeczność. Dawaliśmy radę załatwiać sprawy”.

Komentarz Bidena wywołał oburzenie pozostałych kandydatów, szczególnie czarnoskórego Bookera i Kamalii Harris. Krytykowano również jego słowa o tym, że Talmadge zwracał się do niego per „synu” a nie „chłopcze”. Słowo „chłopiec” było używane wtedy na południu USA jako pogardliwa forma adresowania czarnoskórych.

„Chodzi o to, że przywołał straszną dynamikę władzy, że pokazał brak zrozumienia albo nieczułość przez przywołanie tego, że był nazywany synem przez białych segregacjonistów którzy, tak, widzieli w nim swojego syna” – powiedział Booker telewizji ABC – „Słyszałem od wielu, wielu Afroamerykanów, którzy uznali te słowa za bolesne”.

Po Wojnie Secesyjnej, w wyniku której zlikwidowano niewolnictwo, większość południowych stanów przyjęła dyskryminujące ustawy, tzw. Prawa Jima Crowa, które wprowadzały segregację rasową. Oficjalnie mówiono, że zamieszkujące je czarnoskórzy są „oddzieleni ale równi”, w praktyce byli jednak traktowani jako obywatele drugiej kategorii. Wbrew obiegowej opinii to nie Republikanie a Demokraci – którzy rządzili południem aż do połowy lat sześćdziesiątych – byli za nie odpowiedzialni.

Biden nie ma jednak zamiaru przepraszać za swoje słowa. Uważa, że ich krytyka jest pozbawiona sensu a jego kontrkandydaci wyrwali je z kontekstu aby go zaatakować i zyskać dodatkowe głosy wśród czarnoskórych, którzy są obecnie żelaznym elektoratem lewicy. „Chodziło mi o to, że nie musisz się z kimś zgadzać. Nie musisz lubić ludzi w kontekście ich poglądów” – powiedział – „Ale po prostu wyrażasz swoje zdanie i pokonujesz ich bez zmieniania systemu”.

„Cory powinien przeprosić” – mówił dzień po tym, gdy wybuchła afera i został po raz pierwszy zaatakowany przez Bookera – „W moim ciele nie ma ani jednej rasistowskiej kości. Przez całą karierę walczyłem o prawa obywatelskie <dla czarnoskórych>. Kropka. Kropka. Kropka.”

Co ciekawe w obronie Bidena stanął czarnoskóry republikański senator Tim Scott. Senator stwierdził, że Biden „powinien użyć innej grupy senatorów” aby podkreślić swoje zdanie, ale że jego uwaga „nie miała nic wspólnego z jego pozycją w kwestiach rasowych”. Senator zauważył również, że reakcja na te słowa świadczy, że wszystko, co powie faworyt a co nie zgadza się chociaż odrobinę z lewicową ortodoksją zostanie rozdmuchane i wykorzystane przeciwko niemu.

Biden nadal jest faworytem do zdobycia nominacji Demokratów. Problemem coraz częściej okazuje się jednak dla niego to, że przez niemal pół wieku jego obecności w polityce Partia Demokratyczna znacznie się zmieniła i pod wieloma aspektami zradykalizowała. Nie tak dawno wywołał np. skandal stwierdzeniem, że aborcja nie powinna być finansowana z podatków, po paru dniach musiał się z niego wycofać. Zapewne jeszcze nie raz jego wypowiedzi z przeszłości czy niedzisiejsze poglądy będą wykorzystane przeciwko niemu.

Źródło: Autor:
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij