Kuriozalna decyzja. Rosja ponownie z prawem głosu w Radzie Europy. Zwolennikiem uchwały był jeden poseł z Polski

Rada Europy zadecydowała o oddaniu Rosji prawa głosu. Zostało zawieszone po okupacji przez Moskwę Krymu.

Rada Europy to organizacja międzynarodowa skupiająca niemal wszystkie europejskie państwa. Jej celem jest promocja demokracji, współpracy międzynarodowej i praw człowieka.

Po referendum na Krymie w 2014 zgromadzenie parlamentarne rady (PACE) zadecydowało, że Rosja zostanie pozbawiona w nim prawa głosu. W zeszłym miesiącu pojawiły się jednak doniesienia, że państwo Putina opuści Radę jeśli ta nie pozwoli mu na głosowanie nad wyborem nowego sekretarza generalnego, które zaplanowano na jutro. Niemcy i Francja mieli zacząć prace nad kompromisowym rozwiązaniem, które miało do tego nie dopuścić.

Heiko Maas powiedział wtedy, że ten kompromis zapewni milionom Rosjan ochronę ze strony siostrzanej instytucji Rady, Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Rosja jest rekordzistą jeśli chodzi o ilość spraw, które się przed nim toczą.

W opublikowanym w poniedziałek wieczorem oświadczeniu PACE napisał, że zdecydowano o przywróceniu Rosji prawa głosu, obecności i wypowiedzi w samym parlamencie jak i kontrolowanych przez niego instytucjach. Dodatkowo PACE zmienił regulamin tak, że kolejne zawieszenie państwa w prawach członka nie będzie możliwe. PACE przyjęła tą uchwałę stosunkiem głosów 118 za do 62 przeciw, przy 10 wstrzymujących się od głosu.

Przywrócenie Rosji prawa głosu w PACE to pierwsza sankcja nałożona po aneksji Krymu która została zdjęta. Nie spodobało się to Ukrainie. „Rób co chcesz, anektuj terytorium innego kraju, zabijaj ludzi” – powiedział Wołodymyr Ariew, przewodniczący delegacji Ukrainy – „A i tak wyjdziesz ze wszystkim”.

Oprócz posłów ukraińskich przeciw głosowali także reprezentanci krajów nadbałtyckich, Finlandia, Szwecja, a także Polska, które uznały deklarację za niedopuszczalne ustępstwo wobec działań Rosji. Wśród polskich parlamentarzystów panowała niemalże jednomyślność podczas głosowania, z jednym wyjątkiem – Krzysztofem Mieszkowskim z klubu PO-KO, który głosował “za”.

Zgodnie z wynikiem głosowania Rosja będzie mogła wystawić swoją delegację, która w środę weźmie udział w wyborze sekretarza generalnego RE i sędziów Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.