Brytyjscy policjanci dostali supernowoczesnego drona. Dwa dni później rozbili go o drzewo

Policjanci z walijskiego hrabstwa Gwent otrzymali supernowoczesnego drona który miał pomóc im w walce z przestępczością. Dwa dni później jeden z sierżantów rozbił go o drzewo. 

Brytyjska policja od dłuższego czasu używa w pracy bezzałogowych pojazdów latających, zwanych popularnie dronami. W ich arsenale przeważają produkty chińskiej firmy DJI, jak chociażby popularne Phantomy czy Inspire. W ostatnim czasie część komisariatów dostała jednak inne, znacznie bardziej zaawansowane i lepiej przystosowane do policyjnych zadań maszyny.

Policja z Gwent otrzymała platformę Sky Mantis produkcji Evolve Dynamics. Ta supernowoczesna maszyna może latać do godziny na baterii lub do 24 godzin na kablu. Jej kamery umożliwiają identyfikację osoby lub tablicy rejestracyjnej z odległości 300 metrów i śledzenie z kilometra, mogą również działać w ciemnościach. Dodatkowo maszyna ta jest bardzo odporna na złe warunki atmosferyczne, co w Walii ma ogromne znaczenie.

Nic dziwnego, że walijscy policjanci byli podekscytowani swoją nową, kosztującą 20 tysięcy funtów, zabawką. Na oficjalną premierę zaprosili nawet telewizję BBC.

Niestety nie nacieszyli się nią długo. Już po dwóch dniach jeden z sierżantów, prezentując ją widzom podczas dni otwartych, stracił nad nią kontrolę. Maszyna zaczęła kręcić w powietrzu piruety i uderzyła w pobliskie drzewo. Zażenowani policjanci musieli poprosić o pomoc w jej odzyskaniu straż pożarną.

„Wydaliśmy 20 tysięcy na nowego drona, który radzi sobie z walijską pogodą” – skomentował jeden z policjantów na Twitterze – „A potem dobry sierżant rozbił ją o drzewo”. Policja z Gwent wydała oświadczenie, że dron został już naprawiony i jest gotowy do służby.