Najnowsze wiadomości ze świata

Koniec protestu ekologów. Niemiecka policja usunęła ich siłą, są ranni

W niedzielę niemiecka policja poinformowała, że rozpoczęło się usuwanie protestujących z terenu kopalni odkrywkowej węgla brunatnego Garzweiler. Eko-aktywiści chcą jej zamknięcia.

Protesty aktywistów w Nadrenii wybuchły w piątek. Wzięło w nich udział około 40 tysięcy aktywistów protestujących przeciwko zmianom klimatu i polityce ekologicznej władz Niemiec. Bezpośrednim powodem organizacji protestu był fakt, że Unia Europejska nie zgodziła się na dekarbonizację do 2050 roku.

Większość protestów miała miejsce w Akwizgranie, ale celem aktywistów stała się również największa odkrywkowa kopalnia węgla brunatnego w Niemczech – Garzweiler. Policja otoczyła ją kordonem, ale części aktywistów udało się przez niego przedrzeć.

Jak informują niemieckie media sytuacja była bardzo napięta. Według policji aktywiści zachowywali się bardzo agresywnie, ośmiu funkcjonariuszy zostało z tego powodu rannych. Protestujący twierdzą, że to policja zastosowała wobec nich przemoc. Twierdzą również, że zatrzymanym odmawiano wody i jedzenia. Praca kopalni została wstrzymana ze względów bezpieczeństwa.

W niedzielę rano policja rozpoczęła pacyfikację protestu. Użyto gazu łzawiącego. Ok. 250 aktywistów zostało siłą usuniętych z terenu kopalni. Inni jeszcze przez jakiś czas blokowali prowadzące do kopalni tory, ale protest wkrótce się zakończył.

Źródło: Associated Press Autor: WM
Fot. PAP/EPA/SASCHA STEINBACH

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij