Najnowsze wiadomości ze świata

Amerykańska policja szuka zaginionych senatorów

Policja stanu Oregon zaczęła szukać Republikanów ze stanowego senatu. Politycy ukrywają się gdyż nie chcą pozwolić lewicy na wprowadzenie nowej ustawy klimatycznej.

Kilka dni temu do stanowego senatu trafiła ustawa HB 2020. To jedna z najambitniejszych w USA ustaw klimatycznych. Jej celem jest ograniczenie emisji gazów cieplarnianych przed 2050 o 80% w stosunku do tych z 1990 roku. Firmy, które będą przekraczać dopuszczalne poziomy emisji, będą musiały wykupić w tym celu specjalne drogie pozwolenia – ma to zachęcić ich właścicieli do przejścia na bardziej ekologiczne technologie.

Stanowi Republikanie od początku krytykowali tą ustawę. Ich zdaniem jej konsekwencją będzie znaczny wzrost ceny benzyny i ropy, co nieproporcjonalnie dotknie mieszkańców wsi, którzy potrzebują jej do maszyn rolniczych. Uważają również, że tak radykalne zmiany powinny być przyjęte nie zwykłą ustawą a na drodze referendum w którym będą mogli wypowiedzieć się wszyscy mieszkańcy stanu.

„Mieszkańcy Oregonu zasługują na więcej” – napisali w oświadczeniu – „Już czas aby partia większościowa wzięła pod uwagę wszystkich Oregończyków – nie tylko tych z Portland”. To nawiązanie do faktu, że Demokraci przejęli władzę nad stanem dzięki głosom mieszkańców miast podczas gdy prowincja poparła głównie Republikanów.

Demokraci zajmują jednak 18 z 30 miejsc w stanowym senacie. Oznaczałoby to, że nowa ustawa przeszłaby bez problemu. Republikanie postanowili jednak wykorzystać pewien kruczek prawny. W świetle stanowego prawa do przyjęcia ustawy potrzebna jest obecność co najmniej 2/3 senatorów. W czwartek wszyscy republikańscy senatorzy opuścili więc budynek senatu, uniemożliwiając zebranie kworum.

Nikt nie wie gdzie obecnie przebywają. Otwarcie twierdzą, że chcą doczekać do końca obecnej sesji legislacyjnej, która kończy się 30 czerwca. Liczą, że w czasie wakacji Demokraci przemyślą swoje plany i zdecydują się na odrzucenie tej ustawy.

Gubernator Kate Brown z Partii Demokratycznej autoryzowała stanową policję do tego, aby odnalazła ukrywających się polityków i doprowadziła ich siłą do budynku senatu. Policjanci ogłosili, że współpracują w tym celu z policją z okolicznych stanów. Pojawiła się bowiem plotka, że politycy opuścili terytorium Oregonu i ukrywają się w którymś z sąsiednich stanów aby utrudnić policji działanie.

Republikanom nie spodobała się decyzja pani gubernator. Szef senackiego GOPu Herman Baertschiger napisał w oświadczeniu, że są „prześladowani przez partię większościową”. Jeszcze dalej poszedł inny z senatorów, Brian Boquist, który poradził chcącym go aresztować policjantom aby się ciężko uzbroili i wysłali kawalerów. „Nie zostanę więźniem politycznym stanu Oregon” – powiedział lokalnym mediom – „To takie proste”.

Sprawa budzi żywe emocje w całym USA. Senatorzy będą musieli zapłacić karę za swoją nieobecność – po 500 dolarów za każdy dzień. W zorganizowanej niemal od razu zbiórce udało się do niedzieli zebrać na ten cel niemal 40 tysięcy dolarów. Przepisy stanowe wprawdzie zabraniają senatorom przyjęcia tych pieniędzy, ale skala zainteresowania pokazuje, że ich demonstracja cieszy się dużym poparciem.

Nie jest to zresztą jedyne poparcie. W sobotę posiedzenie senatu – które wobec braku kworum i tak byłoby bezproduktywne – zostało odwołane. Powodem było to, że organizacje paramilitarne – tzw. milicje – szykują się do demonstracji i być może przejęcia budynku senatu siłą. Jak na razie wprawdzie do żadnych demonstracji z ich strony nie doszło, ale wielu lewicowych polityków twierdzi, że boi się o własne życie.

Źródło: BBC, Vox Autor: Wiktor Młynarz
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij