Najnowsze wiadomości ze świata

Rosyjskie miasteczko pozbyło się Romów. Nikt nie wie co się z nimi stało

Mieszkańcy rosyjskiego miasteczka Czernadówka mieli dość swoich romskich sąsiadów. Po tragicznej w skutkach bójce romska mniejszość zniknęła – i nikt nie jest do końca pewny co zaszło.

Napięcia pomiędzy Rosjanami i Romami w Czernadówce prowadziły do regularnych starć. Sytuacja wymknęła się jednak spod kontroli 13 czerwca. Kiedy lokalna ludność oskarżyła Romów o molestowanie seksualne dwóch 13-letnich dziewczynek doszło do ogromnej bójki w której wzięło udział kilkaset osób.

Ofiarą tej bójki został 34-letni Iwan Gruszin. Mężczyzna nie brał nawet udziału w starciu, obserwował je tylko przez płot swojej posesji, gdy ktoś uderzył go nożem. W tej samej bójce został również ranny Sergiej Pugaczew, który w śpiączce trafił na intensywną terapię, oraz trzech innych uczestników.

Następnego dnia mieszkańcy wioski zorganizowali protest. Zablokowali drogę prowadzącą na Ural żądając, aby rząd zajął się Romami. Przybył do nich gubernator obwodu penzeńskiego Iwan Biełoziercew. Mężczyzna oskarżył o zaistniałą sytuację… USA.

„Ameryka, zachód, wydali ogromne kwoty na przygotowanie ludzi tutaj” – powiedział demonstrantom – „Są w każdym regionie, także naszym, i nie chcą rozwiązywać problemów, chcą zdestabilizować sytuację. Przynoszą tu fake newsy”. Oskarżył, że amerykańscy szpiedzy chcą wykorzystać tragiczne zajścia w miasteczku aby zwiększać napięcia etniczne w Rosji. Lokalne władze, bojąc się eskalacji, wprowadziły w okolicy prohibicję.

Nie do końca wiadomo co stało się dalej. Pewne jest tylko to, że wszyscy Romowie z miasteczka zniknęli. Należąca do niego administracyjnie wioska Łopatki, zamieszkiwana głównie przez Romów, w praktyce stała się bezludna. Kilka z należących do nich domów stanęło w płomieniach.

Segiej Fadejew, przywódca rady miejskiej powiedział, że Romowie odeszli dobrowolnie i nie wie gdzie się podziali. Część mieszkańców uważa, że mieszkają teraz w namiotach w okolicznych lasach i czekają, aż na miejsce dotrą ich pobratymcy – wtedy wrócą i się zemszczą.

Nieco wcześniej Fadejew podał jednak inną wersję. Do miasteczka miano podstawić autobusy i Romowie zostali zmuszeni do wejścia do nich. Następnie wywieziono ich do Wołgogradu, gdzie lokalna społeczność romska obiecała się nimi zaopiekować. Rząd regionalny szybko próbował jednak wycofać się z komentarza opublikowanego przez Nowają Gazetę. Nalegają teraz, że Romowie z Czernadówki odeszli dobrowolnie.

Źródło: Guardian, Medusa Project Autor: WM
Fot.

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij