Publicystyka

Naczelny “Gazety Wyborczej” próbował zniszczyć te teczki? Są dowody na to, że Adam Michnik współpracował z komunistami z ZSRR

Nie jest tajemnicą, że Adam Michnik był jedną z czterech osób, które w 1990 roku, jako pierwsze miały dostęp do teczek Służby Bezpieczeństwa i archiwów MSW. Oprócz późniejszego naczelnego “Gazety Wyborczej”, w skład komisji wchodzili historycy Andrzej Ajnenkiel, Jerzy Holzer i Bogdan Kroll. Grupę, wbrew późniejszym zapewnieniom “Gazety Wyborczej”, która przekonywała, że miała ona mandat sejmowy, powołał ówczesny minister edukacji – Henryk Samsonowicz i działała ona od kwietnia do końca czerwca czerwca 1990 r.

– Prawem kaduka członkom komisji umożliwiono przeglądanie dokumentów opatrzonych klauzulą “tajne specjalnego znaczenia”, obecnie klasyfikowanych jako ściśle tajne. Nie wiem jak inni, ale Michnik, wówczas poseł, miał prawo dostępu tylko do dokumentów “tajnych”. Członkowie komisji chodzili od regału do regału i mogli brać to, co im się podobało. To ewenement – mówił w 2005 roku w rozmowie z tygodnikiem “Wprost” Antoni Macierewicz.

Do dziś nie udało się ustalić, jakie dokumenty mieli w rękach członkowie komisji i co się stało z niektórymi woluminami, ale faktem jest, że później, akta były mocno wybrakowane. Członkowie komisji tłumaczyli, że przez SB, ale pojawiły się głosy, że za czystkami w dokumentach mogli stać ludzie “grupy Michnika”.

Co widział sam Michnik, nie wiadomo, ale takie dokumenty, jak ten cytowany w tweecie przez Piotra Woyciechowskiego, jednego z większych specjalistów od służb specjalnych w Polsce, który był odpowiedzialny m.in. za tworzenie tzw. listy Macierewicza, pokazują, że archiwa SB skrywały wiele nie do końca wygodnych dla wielu polityków informacji.

Czy kiedykolwiek poznamy pełną wiedzę na temat tego, co Adam Michnik robił w 1989 roku w Moskwie? Faktem jest, że współpracował z moskiewskimi towarzyszami, próbując zorganizować wyjazd Lecha Wałęsy z pierwszym sekretarzem KPZR. O czym jeszcze rozmawiano, tego pewnie nigdy się nie dowiemy.

Źródło: CC 3.0/ Mariusz Kubik Autor: Piotr Filipczyk
Fot.
Komentarze pod artykułami zostały tymczasowo wyłączone i zostaną przywrócone po zakończeniu obowiązywania ciszy wyborczej.

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij