Wiadomości sportowe z kraju i świata

Kontrowersyjna biegaczka z RPA nie przejmuje się nowymi przepisami. A jej rywalki znów nie miały żadnych szans

Południowoafrykańska lekkoatletka Caster Semenya nie przejmuje się wyrokiem Trybunału Arbitrażowego ds. sportu. Biegaczka zapowiedziała, że nie będzie przyjmowała żadnych leków na obniżenie testosteronu.

Caster Semenya z RPA to jedna z najbardziej kontrowersyjnych osób w środowisku sportowym. Od wielu lat jej rywalki oraz kibice na całym świecie skarżą się, iż rywalizacje z nią nie należą do najuczciwszych. Głównie za sprawą jej muskularnej postury ciała oraz podwyższonego poziomu testosteronu, który daje jej znaczną przewagę w starciu z innymi biegaczkami.

Sprawą po jakimś czasie zainteresowały się także organizacje zrzeszające sportowców, w tym także Międzynarodowe Stowarzyszenie Federacji Lekkoatletycznych (IAAF), które wydało wyrok w sprawie Semenyi. Zgodnie z orzeczeniem biegaczka jest zobligowana do przyjmowania leków powodujących obniżenie poziomu naturalnie podwyższonego testosteronu pod groźbą zakazu startu w najważniejszych konkurencjach sportowych. Wyrok podtrzymał także Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu. A co o całym zamieszaniu sądzi biegaczka?

Życie może czasami być trudne, ale jestem wierząca i wierzę, że zawsze istnieje sposób naprawienia czegoś. To zależy od Boga, to on decyduje o moim życiu, on zakończy moje życie i karierę. Żaden mężczyzna czy żaden inny człowiek nie powstrzyma mnie od biegania. Będę dalej to robić. Mam zakończyć karierę w wieku 28 lat? Czuję się młoda, pełna energii. Mam przed sobą może i 10 lat startów. Z niczego nie zamierzam rezygnować i – do diabła – nie będę przyjmować żadnych leków – powiedziała, wierząc, że jej prawnicy załatwią sprawę na jej korzyść.

Semenya widocznie nie przejmuje się orzeczeniem IAAF i dalej zamierza uczestniczyć w biegach, by zdobywać kolejne sukcesy w swojej karierze. Dowodem tego jest filmik na Twitterze z jej ostatniego startu, w którym ponownie zdeklasowała rywalki, zostawiając je zupełni w tyle.

Źródło: PAP/ niezależna/ Twitter Autor: JD
Fot. wikipedia
Komentarze pod artykułami zostały tymczasowo wyłączone i zostaną przywrócone po zakończeniu obowiązywania ciszy wyborczej.

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij