Publicystyka

Tusk chwali się nie swoim sukcesem? W tle antypolskie kadry

Donald Tusk przyzwyczaił nas do tego, że potrafi “budować sobie dobry PR”. Żeby osiągnąć ten cel nie waha się chwalić nie swoimi sukcesami. Tak było po pierwszych wygranych przez jego partię wyborach parlamentarnych, kiedy to potrafił budować narrację o “zielonej wyspie”, korzystając z gospodarczego sukcesu zaserwowanego mu przez Prawo i Sprawiedliwość. Tym razem postanowił pójść o krok dalej.

Na swoim oficjalnym profilu na Twitterze szczyci się osiągnięciem 1 miliona followersów. “Prezydent Europy” najwyraźniej zapomniał, że konto jest przechodnie, a on część swoich “obserwujących” odziedziczył po poprzedniku. Konto zostało założone w 2010 roku, zaś Tusk objął swój urząd pod koniec 2014. Nie przeszkadzało mu to w przygotowaniu specjalnego, okazjonalnego filmiku. Oglądając  wideo można odnieść wrażenie, że to nikt inny, a właśnie były szef PO jest autorem “największych sukcesów” Europy – walki z nielegalnymi emigrantami, terroryzmem czy wsparcia dla Ukrainy.

Ten ostatni fragment szczególnie oburzył posła Kukiz’15 Tomasza Rzymkowskiego. Członek komisji śledczej do wyjaśnienia afery Amber Gold zauważył, że były premier opatrzył to kadrami, na których widać powiewające banderowskie flagi.

“Donald Tusk chwali się milionem followersów na tt. W klipie reklamującym sukces powiewająca flaga banderowców, która symbolizuje mordowanie w bestialski sposób ponad 100.000 Polaków. Ten typ był kiedyś szefem rządu w Polsce. Kurtyna…” – napisał Rzymkowski.

W jednym z komentarzy pod postem, ktoś zauważył, że Donald Tusk jest przecież historykiem i powinien być bardziej wyczulony na tego typu kwestie.

 

Źródło: Autor:
Fot.
Komentarze pod artykułami zostały tymczasowo wyłączone i zostaną przywrócone po zakończeniu obowiązywania ciszy wyborczej.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij