Najnowsze wiadomości z kraju

Niepokojący sondaż CBOS: Przybywa rozwiedzionych Polaków. Czy jesteś w grupie ryzyka?

Dwie trzecie Polaków ma w swoim otoczeniu przynajmniej jedną rozwiedzioną osobę, w tym co dwunasty sam jest po rozwodzie – wynika z najnowszego badania CBOS. W Polsce stosunek do rozwodów ewoluuje w kierunku coraz większej ich akceptacji – oceniono.

Z badania przeprowadzonego na przełomie listopada i grudnia 2018 r. wynika, że zdecydowana większość dorosłych Polaków (67 proc.) ma w swoim otoczeniu przynajmniej jedną osobę, która jest rozwiedziona. Na pytanie, czy w swoim otoczeniu ma Pan(i) kogoś, kto się kiedykolwiek rozwiódł, 32 proc. respondentów odpowiedziało “nie”, a 1 proc. “trudno powiedzieć”.

CBOS wskazuje, że wśród respondentów znajomość osób rozwiedzionych jest “tym częstsza, im wyższy poziom wykształcenia badanych, większa miejscowość zamieszkania i rzadsze uczestnictwo w praktykach religijnych”. Dodano, że relatywnie częściej znajomość osób rozwiedzionych deklarują także osoby o najwyższych dochodach per capita, badani w wieku od 35 do 44 lat, a w grupach społeczno-zawodowych – kadra kierownicza oraz specjaliści wyższego i średniego szczebla.

Z sondażu wynika, że ci, którzy mają w swoim otoczeniu osoby rozwiedzione, w większości twierdzą, że po rozwodzie jest ktoś z ich dalszych znajomych lub sąsiadów (64 proc.); niemal trzy piąte ma takie osoby wśród dalszych krewnych (58 proc.) oraz w gronie najbliższych przyjaciół lub znajomych (57 proc.). Z kolei dwie piąte (40 proc.) deklaruje, że po rozwodzie jest ktoś z ich najbliższej rodziny (rodzice, rodzeństwo, dzieci) lub ktoś z rodziny męża/żony czy partnera/partnerki (37 proc.). Co dziewiąty z tej grupy badanych sam jest rozwiedziony (11 proc.), a co czternasty żyje aktualnie w związku z osobą rozwiedzioną (7 proc.).

CBOS wskazuje, że “odnosząc powyższe dane do ogółu badanych” można stwierdzić, że ponad dwie piąte dorosłych Polaków zetknęło się z rozwodem wśród swoich dalszych znajomych lub sąsiadów (42 proc.), a 38 proc. do grona osób rozwiedzionych może zaliczyć kogoś spośród swojej dalszej rodziny lub najbliższych przyjaciół i znajomych (38 proc.); 27 proc. respondentów ma osoby rozwiedzione wśród członków najbliższej rodziny lub w rodzinie swojego męża/żony czy partnera/partnerki (24 proc.). Co dwunasty dorosły Polak deklaruje, że sam jest rozwiedziony (8 proc.), a 4 proc. stanowią ci, których obecny mąż/żona lub partner/partnerka są po rozwodzie.

Łącznie ponad połowę badanych (52 proc.) stanowią osoby, które zetknęły się z rozwodem w swoim najbliższym kręgu – same są po rozwodzie albo rozwiódł się ktoś z ich najbliższej rodziny lub przyjaciół. CBOS podało, że “odsetek tych osób jest tym wyższy im wyższe ich wykształcenie, dochód per capita, pozycja zawodowa i wielkość miejscowości zamieszkania, natomiast maleje wraz ze wzrostem religijności”.

Z kolei nieposiadanie osób rozwiedzionych w najbliższym gronie rodzinno-przyjacielskim najczęściej deklarują osoby najmłodsze – mające nie więcej niż 24 lata (73 proc.), o najniższym poziomie wykształcenia (67 proc.), najbardziej zaangażowane w praktyki religijne (64 proc.) oraz badani mieszkający na wsi (60 proc.). W grupach społeczno-zawodowych są to głównie uczniowie i studenci (74 proc.) oraz rolnicy (63 proc.).

CBOS zapytał osoby, które same się rozwiodły lub mają rozwodników w gronie swojej najbliższej rodziny i/lub przyjaciół, o ich obserwacje i doświadczenia związane z przebiegiem rozwodów osób z ich najbliższego otoczenia. Większość z nich nie ma wątpliwości co do tego, że decyzja o rozwodzie najczęściej była słuszna (63 proc. wskazań).

Rozwody, jak odpowiadali badani, zazwyczaj przebiegały sprawnie i bez większych trudności (61 proc.), najczęściej też udawało się uniknąć poważnych konfliktów związanych z podziałem majątku, opieką nad dziećmi itp. (56 proc.). Wyraźnie mniej jednoznacznie wypada jedynie akceptacja stwierdzenia, że “w większości przypadków byli małżonkowie utrzymują ze sobą poprawne relacje” – zgadza się z nią 42 proc. badanych, a 45 proc. wyraża opinię przeciwną.

CBOS podało, że co czwarta osoba przyznaje, że rozwodom, które są jej znane, zazwyczaj towarzyszyły poważne konflikty na tle majątkowym lub związane z podziałem opieki nad dziećmi (26 proc.), a co piąta nie może przyznać na podstawie własnych doświadczeń i obserwacji, że rozwody zazwyczaj przebiegały sprawnie i bez większych trudności (20 proc.). Niemal taki sam odsetek stanowią ci, którzy w ogóle kwestionują zasadność rozwodów w większości znanych im przypadków (19 proc.).

Według CBOS, “osoby, które mają w swoim najbliższym gronie rozwodników, czy tym bardziej te, które same się rozwiodły, uznają się za bezwarunkowych zwolenników rozwodów częściej niż ogół badanych oraz znacznie częściej niż ci, którzy nie mają w bliższym ani dalszym kręgu swojej rodziny i znajomych osób rozwiedzionych”.

Dodano, że “podczas gdy wśród ogółu ankietowanych przekonanie, zgodnie, z którym, jeśli oboje małżonkowie zdecydują się na rozwód, nie powinni mieć ku temu żadnych przeszkód, podziela 32 proc. respondentów, a wśród tych, którzy nie mają w swoim kręgu osób rozwiedzionych, jedynie 22 proc., o tyle wśród osób, które się rozwiodły odsetek ten sięga 59 proc.”.

Z badań wynika, że osoby mające w swoim najbliższym otoczeniu rozwodników oraz będące po rozwodzie istotnie częściej niż ogół badanych (a tym bardziej niż ci, którzy deklarują, że nie znają osób rozwiedzionych) podzielają stwierdzenie, że jeśli w małżeństwie nie ma dzieci, to lepiej się rozwieść, niż żyć w nieudanym związku, oraz że jeśli człowiek nie jest szczęśliwy w danym związku, to powinien się rozwieść i próbować ułożyć sobie życie na nowo.

Osoby rozwiedzione lub mające w swoim najbliższym otoczeniu rozwodników rzadziej wyrażają przeświadczenie, że rozwody są złe i zawsze należy walczyć o związek małżeński, że rozwody są grzechem i należy trwać w związku pomimo występujących problemów oraz że rozwody czynią spustoszenie w życiu dzieci, dlatego nawet jeśli rodzice nie potrafią się porozumieć, powinni pozostać w związku dla dobra dzieci.

CBOS podało, że deklarowane przyzwolenie na rozwód jest różne w zależności od osobistych doświadczeń w tym względzie. “Ogólny wskaźnik przyzwolenia na rozwody mierzony na skali od 0 do 9, gdzie 0 oznacza brak przyzwolenia na rozwody w każdej z dziewięciu przedstawionych sytuacji, a 9 – zgodę na rozwód we wszystkich zaprezentowanych okolicznościach, najwyższą wartość przyjmuje dla respondentów rozwiedzionych (5,77), następnie dla mających w swoim bliskim gronie osoby po rozwodzie (5,37), a najniższą dla badanych, którzy deklarują brak takich osób w swoim otoczeniu (4,69)” – napisano.

Rozwiedzeni zdecydowanie częściej niż ogół badanych wyrażają przyzwolenie na rozwody w sytuacji choroby wenerycznej jednego z małżonków (52 proc. wobec 35 proc.), niezgodności charakterów (65 proc. wobec 49 proc.), niedobrania seksualnego (62 proc. wobec 47 proc.) oraz opuszczenia rodziny przez jednego z małżonków (92 proc. wobec 81 proc.).

CBOS zauważa, że zjawisko rozpadu małżeństw od wielu lat utrzymuje się w Polsce na stabilnym, aczkolwiek relatywnie wysokim poziomie, co przy spadku liczby zawieranych związków małżeńskich sprawia, że współczynnik liczby zawartych małżeństw do liczby rozwodów jest w ostatnich latach najmniej korzystny w historii.

“Średnio na trzy zawierane związki małżeńskie przypada jeden rozwód. Sytuacja ta powoduje, że zjawisko rozwodu nie jest obce większości Polaków. Z deklaracji wynika, że dwie trzecie spośród ogółu badanych ma w swoim otoczeniu przynajmniej jedną rozwiedzioną osobę, w tym co dwunasty sam jest po rozwodzie. Stosunek do rozwodów ewoluuje w kierunku coraz większej ich akceptacji” – oceniono.

Z badań wynika, że osoby mające rozwodników w swoim najbliższym otoczeniu, a tym bardziej rozwiedzione częściej niż ogół badanych przyzwalają na rozwiązanie małżeństwa bez względu na okoliczności i niemal powszechnie wyrażają przekonanie, zgodnie z którym liczy się przede wszystkim osobiste szczęście człowieka i jeśli małżeństwo nie jest szczęśliwe, powinno się rozwieść i próbować ułożyć sobie życie na nowo.

Badanie przeprowadzono metodą wywiadów bezpośrednich (face-to-face) wspomaganych komputerowo (CAPI) w dniach 29 listopada – 9 grudnia 2018 r. na liczącej 942 osoby reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.

Źródło: PAP Autor: Katarzyna Krzykowska
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij