Najnowsze wiadomości ze świata

Cyntoia Brown, kobieta skazana na dożywocie, będzie wolna. Walczyła o nią cała Ameryka

Gubernator Tennessee Bill Haslam zdecydował o warunkowym ułaskawieniu Cyntoi Brown. Skazana na dożywocie kobieta była zmuszana do prostytucji i w wieku 16 lat zabiła i obrabowała jednego ze swoich klientów.

Brown jako młoda dziewczyna straciła dach nad głową po tym, gdy jej biologiczna matka oddała ją do adopcji a jej nowy przybrany ojciec miał ją molestować.. Po ucieczce trafiła na 24-letniego alfonsa Gariona McGlothena używającego pseudonimu Cutthroat (ang. Podrzynacz Gardeł). Mężczyzna zaczął z nią pić i brać narkotyki oraz zmuszać ją do prostytucji.

Jednym z jej klientów był 43-letni handlarz nieruchomości Johny Allen, który poznał ją w restauracji. Brown w pewnym momencie strzeliła mu w głowę z przyniesionego ze sobą pistoletu. Przed sądem stwierdziła, że działała w samoobronie – Allen miał jej się chwalić kolekcją broni palnej i gdy złapał ją i sięgnął po coś ręką pomyślała, że chce dobyć broni i ją zabić. Sąd jednak nie uwierzył w to wytłumaczenie – po wszystkim Brown zabrała bowiem jego pieniądze, biżuterię i broń. Gdy ten fakt wyszedł na jaw twierdziła, że zrobiła to gdyż bała się wracać do alfonsa z pustymi rękami.

Pomimo tego, że Brown miała tylko 16 lat w momencie popełnienia zbrodni, sąd potraktował ją jak pełnoletnią. Jej adwokaci próbowali bronić ją tym, że jej biologiczna matka jest alkoholiczką i piła w trakcie ciąży oraz przyjmowała tzw. crack czyli tanią, niezwykle szkodliwą formę kokainy. Miało to sprawić, że nie była w stanie do końca ocenić moralności swoich czynów. Sąd jednak odrzucił taką argumentację uznając, że wprawdzie podobne zachowanie często przekłada się na późniejsze upośledzenie dziecka ale Brown nie wykazywała jego oznak i miała wysokie IQ. W 2006 roku skazano ją więc na dożywocie.

Wyrok dla Brown był szeroko komentowany w środowisku prawniczym. Nikt nie miał wątpliwości, że sąd miał prawo ją skazać w ten sposób – śledztwo wykazało ponad wszelką wątpliwość, że była winna a wyrok zapadł z zachowaniem wszelkich przepisów. Zwracano jednak uwagę na to, że sędziowie nie wzięli pod uwagę jakichkolwiek okoliczności łagodzących jak dzieciństwo w patologicznej rodzinie czy „związek” z brutalnym alfonsem, które mogły zaburzyć jej postrzeganie rzeczywistości, a także to, że dzień później sama zgłosiła się na policję i przyznała do zbrodni. Zwracano również uwagę na niezwykle długi okres po którym mogłaby wystąpić po raz pierwszy o darowanie reszty kary, ustalony aż na 51 lat. Parę lat temu rozpoczęła się kampania mająca na celu uproszenie ułaskawienia dla niej. Jej zwolennicy zwracali uwagę, że Brown od początku była wzorowym więźniem. Udało jej się nawet dokończyć w więzieniu szkołę i rozpocząć studia, zostało jej zaledwie kilka egzaminów do uzyskania wyższego wykształcenia. W akcję włączyli się znani celebryci, z Kim Kardashian na czele.

Republikański gubernator Haslam, który za parę dni odda stanowisko, przychylił się do ich argumentów i postanowił ułaskawić Brown. Tym samym kobieta wyjdzie na wolność już w sierpniu. Gubernator postanowił jednak dodatkowy warunek. Przez najbliższą dekadę Brown będzie przebywać na okresie próbnym i jeżeli w tym czasie popełni jakiekolwiek przestępstwo karalne więzieniem, to ułaskawienie straci moc i resztę życia spędzi za kratkami.

 

Źródło: Stefczyk,info Autor: Wiktor Młynarz
Fot.

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij