To dopiero przykład łamania wszelkich standardów i nachalnego nepotyzmu, a rządzony przez Koalicją Obywatelską Poznań to prawdziwa “republika kolesi”.
Marta Mazurek – pełnomocniczka prezydenta ds. przeciwdziałania wykluczeniom w ostatnich wyborach została wybrana na radną Poznania. W związku z tym, że prawo zabrania radnym pracy w urzędach jednostki, w której zasiadają, Mazurek powinna albo złożyć mandat albo zrezygnować z pracy. Wybrała to drugie. Jak donosi portal epoznan.pl, nie musiała jednak martwić się o zatrudnienie, bo od razu dostała pracę od swojego partyjnego kolegi. Marszałek województwa wielkopolskiego specjalnie dla niej stworzył nowy etat – głównego specjalisty w gabinecie marszałka na stanowisku ds. równości i różnorodności.
– Wcześniej takiego stanowiska w urzędzie marszałkowskim nie było, stworzono je ze względu na osobę Marty Mazurek – mówi w cytowanym przez portal epoznan.pl wywiadzie rzeczniczka wielkopolskiego marszałka Anna Parzyńska-Paschke.
Trzeba przyznać, że PO i koalicjanci do mistrzostwa opanowali sztukę wynagradzania swoich ludzi za publiczne pieniądze. W kontekście ostatnich wypowiedzi, trzeba przyznać, że po raz kolejny sprawdza się przysłowie, że to złodziej najgłośniej krzyczy łapać złodzieja….
W ostatnich latach Marta Mazurek była jedną z twarzy “tęczowej ekipy” prezydenta Jaśkowiaka. Na swoim profilu na Facebooku lubi chwalić się inicjatywami spod znaku ideologi gender, poparciem dla zabijania dzieci nienarodzonych (czarny piątek) i zdjęciami z Robertem Biedroniem. Widać, że Platforma Obywatelska ostatecznie porzuciła konserwatywne maski.
Dzisiaj bardzo ważna rocznica – przyjęcie narzędzia dla Miasto Poznań, które było i jest krokiem milowym na drodze…
Opublikowany przez Marta Mazurek Piątek, 16 listopada 2018