Publicystyka

Hit! Wałęsa pisze list i przeprasza Polaków

Lech Wałęsa na łamach “Gazety Wyborczej” opublikował list okolicznościowy, związany z setną rocznicą odzyskania przez Polskę niepodległości.  Były prezydent odniósł się w nim do partii PiS, a także przeprosił Polaków.

Były przewodniczący “Solidarności” na samym początku cieszył się, że “Polacy, Historia i Opatrzność” pozwoliły mu wziąć udział w ważnych wydarzeniach dla kraju. Podkreślił, że przez te 100 lat od 11 listopada 1918 roku Polska połowę spędziła w niewoli, trzykrotnie się odbudowując.

– Doświadczyliśmy też tego, jak łatwo utracić niepodległość. Wystarczą nieodpowiedzialni politycy w decydującym momencie – napisał Wałęsa.

Były prezydent przypisał wielką rolę “Solidarności’ w historii walki o niezależność. Jak sam napisał, dzięki walce tysięcy Polaków i zaangażowaniu takich ludzi jak Jacek Kuroń, “Solidarności” udało się wywalczyć wolność bez przemocy i ponoszenia ofiar. Zaznaczył jednak, że nie obyło się bez błędów, które doprowadziły do zmarnowania “społecznego i solidarnościowego potencjału”. Wałęsa uznał, że za tworzeniem lepszego i zdrowego państwa przemawia budowanie instytucji i procedur. W tym kontekście przeprosił Polaków za swoje błędy.

– Zarówno w II, jak i III Rzeczypospolitej po jednym pokoleniu wychowanym w systemie demokratycznym zwyciężał nawyk chodzenia na skróty. Ja też mu uległem. I za to przepraszam Polaków. Dlatego wiem, że każda próba obejścia procedur jest zagrożeniem demokracji. I jej koszt zawsze przewyższa domniemane korzyści. Należało się przyjrzeć prawdziwym intencjom i ukrytym ambicjom tych, którzy zachęcali do przyspieszenia. Nie płacilibyśmy teraz tak ogromnej ceny – napisał Wałęsa.

Oczywiście ze strony Lecha Wałęsy nie mogło zabraknąć ataku na Prawo i Sprawiedliwość. Partię Jarosława Kaczyńskiego noblista ocenia jako dzielącą obywateli, łamiącą konstytucję, ideę parlamentaryzmu i praworządności.

– Dziś z polityki i historii usuwa się fakty. Kompromituje ideę parlamentaryzmu. Metodycznie łamie konstytucję i demontuje państwo prawa. A to państwo prawa jest gwarantem wolności każdego z nas. Dewastacja, zwana dobrą zmianą, niszczy państwo, jego instytucje i procedury. Kłamstwo czyni narzędziem sprawowania władzy, wzmaga wzajemną nieufność i sortuje obywateli na kategorie. Po wygranych wyborach trzeba będzie naprawić nasze państwo, budując wiele jego instytucji od nowa. Niestety, usuwanie szkód społecznych zabierze nam więcej czasu niż ta władza – czytamy.

Smutne jest to, że były prezydent uznał, że nawet Narodowe Święto Niepodległości trzeba wykorzystać do uderzenia w nielubianych przez siebie polityków i w polski rząd.

Źródło: Do Rzeczy/ Wyborcza Autor: JD
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij