Najnowsze wiadomości z kraju

Tusk wystartuje w wyborach prezydenckich. Ale pod jednym, zaskakującym warunkiem

Zgodnie z ustaleniami portalu Wirtualna Polska, Donald Tusk po wyborach samorządowych poważnie rozważa powrót do polskiej polityki i start w wyborach prezydenckich. Jednak szef Rady Europejskiej miał przedstawić swoim bliskim współpracownikom jeden warunek. Władysław Kosiniak-Kamysz ma stanąć na czele rządu.

Wp.pl powołuje się na dwa źródła, znajdujące się w bliskim kręgu Donalda Tuska. Zapewniają one, ze Tusk wróci do polityki, ale pod warunkiem, że na czele rządu PO-PSL-Nowoczesna i części lewicy stanie Władysław Kosiniak-Kamysz. Jest to oczywiście “pstryczek w nos” obecnego lidera opozycji, Grzegorza Schetyny, który nie cieszy się szczególną sympatią u byłego polskiego premiera. Jednego nie tylko relacje obydwóch polityków miałyby wpływać na taki pomysł. Także osobista znajomość oraz zaufanie wobec szefa ludowców ma skłaniać Tuska do takiej decyzji.

Sam szef RE niedawno w rozmowie z TVN24 nie zaprzeczał spekulacjom dotyczących swojego powrotu do polskiej polityki. Potwierdził jedynie, że gdyby w wyborach startował Jarosław Kaczyński, “nie zawahałby się ani chwili by stanąć z nim do pojedynku”. Jednak lider ludowców nie potwierdza tych doniesień. Jak sam przyznaje, nie pytał Tuska o zdanie, a co zrobi były polski premier wie tylko on. Uważa także,  “że to nasze pokolenie powinno wziąć odpowiedzialność za Polskę, a nie liczyć na tych, którzy w polityce już dużo zrobili”.

Doniesień Wirtualnej Polski nie chcieli potwierdzić również politycy PO, zdaniem których tego typu spekulacje są przykładem wojny dezinformacyjnej.

– To gra na osłabienie Koalicji Obywatelskiej i skłócenie Tuska ze Schetyną. Ale też próba uderzenia w lidera PSL przez PiS – twierdzi jeden z członków Platformy w rozmowie z portalem wp.pl.

Również politolodzy są odmiennego zdania i uważają, że nawet jeśli te doniesienia są prawdziwe, to są one wyrazem nerwowej reakcji szefa RE na wynik Koalicji Obywatelskiej w wyborach samorządowych. Ich zdaniem Schetyna umocnił swoją pozycję w KO i powrót Tuska miałby się odbywać “na jego warunkach”. Część komentatorów uznaje też, że były premier może popełnić błąd Kwaśniewskiego, który był zwolennikiem ogólnego sojuszu lewicy kosztem pozycji SLD.

Jak komentuje tego typu spekulacje aktualny szef Platformy Obywatelskiej?

– Jeżeli Donald Tusk będzie chciał wrócić do polskiej polityki, to jest najlepsze z możliwych miejsc, bo my będziemy wtedy potrzebować odbudowania prestiżu, wizerunku Polski, polskiej reputacji, w polityce zagranicznej, w Europie i w świecie. Nie ma lepszej osoby niż Tusk, żeby móc to razem robić. To jest najlepszy optymalny scenariusz. Wiele bym dał, żeby się spełnił  – mówił w rozmowie z TVN24 Grzegorz Schetyna.

Źródło: wp.pl Autor: JD
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij