Najnowsze wiadomości ze świata

Zmarł bohater z Telemark. Przeszkodził Niemcom w budowie bomby atomowej

W Kopenhadze w wieku 99 lat zmarł bohater narodowy Norwegii Joachim Roenneberg. Podczas II Wojny Światowej dowodził oddziałem, który wysadził w powietrze instalacje do produkcji ciężkiej wody – dzięki temu Niemcom nie udało się opracować własnej bomby atomowej.

Naziści rozpoczęli swój program nuklearny jeszcze przed wojną, w kwietniu 1939 roku. Zaledwie kilka miesięcy wcześniej odkryto reakcję rozszczepienia jądra atomowego. Prace nad bombą posuwały się jednak wolno, głównie dlatego, że wielu żydowskich fizyków i innych naukowców uciekło na zachód przed prześladowaniami.

Pomimo tego niemiecki projekt atomowy powoli zmierzał do końca. Kiedy Niemcy podbili Norwegię w 1940 roku wpadł im w ręce ostatni element układanki – fabryka nawozów Norsk Hydro. Fabryka ta produkowała bowiem nawozy azotowe w procesie, którego efektem ubocznym była tzw. ciężka woda, w której znaczną część atomów wodoru stanowi izotop Deuter. Substancja ta może być wykorzystana w produkcji plutonu z izotopu uranu U-238 – łatwiej dostępnego niż U-235 użyty przez Amerykanów w Hiroszimie.

Operacja Gunnerside

Brytyjski wywiad wiedział o tym, że zniszczenie Norsk Hydro znacznie spowolni rozwój niemieckiej broni atomowej. Już w październiku 1942 roku przeprowadzono więc akcję sabotażową, ale okazała się całkowitą klapą. Szybowce wiozące brytyjskich spadochroniarzy rozbiły się ze względu na złe warunki pogodowe w norweskim regionie Telemark. Większość biorących w niej udział żołnierzy i partyzantów zginęła lub dostała się do niewoli i została rozstrzelana przez Gestapo.

W 1943 roku brytyjskie Kierownictwo Operacji Specjalnych (SOE) podjęło decyzję o przeprowadzeniu kolejnej próby. Tym razem dowodzenie kolejnym oddziałem powierzono właśnie Roennebergowi. Roennberg, który miał wtedy zaledwie 23 lata, uciekł w 1941 roku przed nazistami do Szkocji i wstąpił do sformowanej w Wielkiej Brytanii 1 Niezależnej Kompani Norweskiej – oddziałowi komandosów SOE mających prowadzić działalność w okupowanej Norwegii. SOE powierzyła mu prowadzenie operacji Gunnerside, jak nazwano kolejny atak na Norsk Hydro.

Skompletowany przez Roenneberga zespół wylądował 16 lutego 1943. Komandosi nawiązali kontakt z poprzednią grupą, która od miesięcy mieszkała w górskim szałasie i żywiła się głównie mchem. Razem ruszyli w stronę Norsk Hydro, omijając pola minowe i dodatkowe reflektory, które rozstawili Niemcy po pierwszej nieudanej akcji. Na teren fabryki prowadził tylko jeden silnie strzeżony most, dlatego komandosi postanowili opuścić się na linach na dno głębokiego na 200 metrów obozu, sforsować lodowatą rzekę i wyjść po drugiej stronie. Następnie dostali się na teren fabryki po linii torów, omijając stróżówki dzięki informacjom od zatrudnionego w fabryce agenta SOE.

W końcu udało im się dostać na teren fabryki. Podłożyli ładunki. Eksplozje zniszczyły komory elektrolityczne w których produkowano ciężką wodę, sprawiając, że fabryka stała się bezużyteczna dla niemieckiego programu nuklearnego. Po zostawieniu w widocznym miejscu pistoletu maszynowego Thompsona, który miał pokazać Niemcom, że za akcją stoją Anglicy i powstrzymać zemstę na cywilnej ludności, rozpoczął się odwrót.

„Najlepszy weekend na nartach w moim życiu”

Czterech Norwegów zostało w Telemarku aby dalej służyć SOE a dwóch dotarło do Oslo, gdzie wstąpili do norweskiego ruchu oporu. Roenneberg i czterech pozostałych komandosów ruszyli na nartach w stronę oddalonej o ok. 400 kilometrów norweskiej granicy. Pomimo szukających ich tysięcy niemieckich żołnierzy całą akcję udało się przeprowadzić bez strat własnych i bez jednego wystrzału. To, czy nazistom udałoby się opracować bombę atomową bez akcji Roenneberga do dzisiaj pozostaje kwestią dyskusyjną. Wysadzenie Norsk Hydro i strata pół tony ciężkiej wody opóźniły jednak program o kluczowe kilka miesięcy podczas których Aliantom udało się zorganizować serię ataków powietrznych, które wyłączyły ją całkowicie z obiegu.

Roenneberg przeprowadził jeszcze kilka akcji przeciwko Niemcom i doczekał wyzwolenia Norwegii w 1945 roku. Za swoje zasługi otrzymał Krzyż Wojenny z Mieczami, najwyższe oznaczenie wojskowe Norwegii, brytyjski Order za Wybitną Służbę (DSO), francuską Legię Honorową i Croix de Guerre i wiele innych oznaczeń. Po wojnie rozpoczął udaną karierę jako dziennikarz radiowy aż w 1988 roku przeszedł na emeryturę.

Z natury skromny, Roenneberg rzadko mówił o tamtych dniach. Jego akcja szybko jednak obrosła legendą. Napisano o niej dziesiątki książek i nagrano dziesiątki filmów, a on sam stał się norweskim bohaterem narodowym. W późniejszych latach zaangażował się w ruch pacyfistyczny. Krytykował również norweską armię uznając ją za nieprzygotowaną na ewentualny konflikt zbrojny.

 

Źródło: Stefczyk.info Autor: Wiktor Młynarz
Fot.

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij