Najnowsze wiadomości ze świata

Tragiczny bilans huraganu. Niemal 3 tysiące ofiar

Huragan Maria był najgorszą klęską żywiołową jaka kiedykolwiek spotkała Portoryko. Gwałtowne wiatry i deszcz zdewastowały wyspę, pozbawiając jej mieszkańców prądu i bieżącej wody, niszcząc domy i budynki użyteczności publicznej. Pomimo pomocy ze strony rządu USA i organizacji pozarządowych powrót do – bardzo względnej – normalności potrwał długie miesiące, a utrudniała go epidemia leptospirozy, wywołana piciem brudnej wody. 

Zaskakująco mało ofiar

Pomimo gigantycznej skali zniszczeń rząd oficjalnie ogłosił, że w huraganie śmierć poniosły jedynie 64 osoby. Tak mała liczba ofiar od razu wzbudziła podejrzenia. Rząd Portoryko oskarżano o to, że chce ukryć faktyczną liczbę ofiar bojąc się oskarżeń o zaniedbania przed huraganem. Telewizja CNN i lokalne Centrum Dziennikarstwa Śledczego poszły do sądu chcąc uzyskać informacje o faktycznej skali zniszczeń.

Nie mogąc dłużej udawać, że Maria zabiła zaledwie 64 osoby, rząd Portoryko zwrócił się do naukowców z Uniwersytetu George’a Waszyngtona prosząc o przeprowadzenie niezależnego śledztwa w tej sprawie.  W międzyczasie sąd odrzucił argument władz, że przekazanie dziennikarzom żądanych dokumentów – m.in. aktów zgonu – naruszyłoby dobra osobiste ofiar i ich rodzin. Rząd przyznał więc, że faktyczna liczba ofiar była dużo większa. Przyznano, że huragan Maria spowodował śmierć niemal półtora tysiąca osób. Większość z nich nie zginęła bezpośrednio w samym huraganie, ale na skutek braku leków, prądu, czystej wody i pomocy medycznej. Hector Pesquera, sekretarz zdrowia publicznego, podkreślił jednak, że nie jest to oficjalna liczba i rząd nadal czeka na wyniki śledztwa naukowców. 

Hekatomba

Wyniki zostały wreszcie opublikowane 27 sierpnia – i wyłania się z nich bardzo ponury obraz. 64 ofiary, do których początkowo przyznał się rząd, zmarły na skutek bezpośredniego działania huraganu – utopiły się, zostały przygniecione budynkami itp. Kolejne osoby umierały jednak na skutek braku prądu, chorób i tak dalej. Naukowcy oszacowali ostatecznie, że do lutego tego roku na skutek Marii aż 2975 mieszkańców Portoryko pożegnało się z życiem przez huragan, a na tym faktyczna liczba się nie skończy – śmierci, które nastąpiły od lutego będą policzone w dalszej części badania. 

Rząd Portoryko dotrzymał słowa i faktycznie podniósł oficjalną liczbę ofiar. Na tym sprawa jednak się nie skończy. Śledztwo wykazało bowiem, że faktycznie dopuszczono się rażących zaniedbań. Przestarzałe plany na wypadek klęski żywiołowej mogłyby być przydatne w wypadku huraganu pierwszej kategorii, jednak w wypadku huraganu 4 kategorii jak Maria okazały się kompletnie niewystarczające. Problemy z komunikacją pomiędzy poszczególnymi agencjami, brak odpowiednio przeszkolonego personelu, brak informacji o szczególnie narażonych mieszkańcach – wszystko to sprawiło, że liczba ofiar była wyższa niż ktokolwiek przypuszczał. 

Manipulacja rządu Portoryko mogła mieć jeszcze jeden tragiczny skutek. Prezydent Donald Trump powiedział po huraganie, że Maria zabiła zaskakująco mało osób. Pomoc, której jego administracja udzieliła Portoryko była relatywnie niewielka, szczególnie w pierwszym, krytycznym okresie po katastrofie. Gdyby rząd Portoryko nie próbował ukrywać własnej niekompetencji i przyznał się do faktycznej skali zniszczeń, to ta pomoc najprawdopodobniej byłaby dużo bardziej aktywna i wiele z tych trzech tysięcy ofiar żyłoby do dziś. 

Wiktor Młynarz

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij