Najnowsze wiadomości z kraju

Wczoraj atakował PiS i bronił sądów, dziś został pożytecznym idiotą Putina. Rogers Waters: "Rosja ma prawo do Sewastopola"

Podczas tegorocznych koncertów Watersa w Krakowie i Gdańsku wśród wyświetlanych na telebimie wezwań do obrony sądów, konstytucji i wolnych mediów znalazła się również lista polityków „neofaszystów”. Znaleźli się na niej między innymi Trump, Orban i Kaczyński. Tym, co zwróciło jednak uwagę wielu komentatorów był fakt, że przy zamykającym ją nazwisku Putina widniał pytajnik. Spekulowano, że Waters – który w przeszłości wypowiadał się ciepło o prezydencie Rosji – nie chce podpaść przed koncertami w Moskwie i Sankt Petersburgu, które pod koniec sierpnia zakończą jego trasę koncertową.

Putin nie zrobił niczego złego

Dzisiaj wiemy już, że Waters nie tylko żywi do Putina na tyle ciepłe uczucia, że wątpi w jego „neofaszyzm” ale bezkrytycznie przyjmuje rosyjski punkt widzenia na okupację Krymu.
W ramach promocji swoich rosyjskich koncertów Waters udzielił bowiem wywiadu dziennikarzowi Izwiesti. To standardowa praktyka i początkowo ten wywiad nie różnił się od setek innych udzielanych przez gwiazdy w podobnych okolicznościach. Inspiracje, planowana setlista, efekty specjalne na koncertach – rozmówcy po kolei odhaczali tematy, które mogłyby zainteresować rosyjskich melomanów.

W pewnym momencie dziennikarz spytał Watersa czy nie boi się reperkusji w związku z koncertem w tak trudnym dla Rosji czasie, kiedy nakładane są na nich kolejne sankcje, a cały świat jest oburzony sprawą Skripala. Waters odpowiedział na to, że otrucie Skripala było bzdurą i nawet półgłówki nie wierzą, że stała za tym Rosja. Stwierdzil również, że chciałby powiedzieć całemu światu” „Czy chcesz rozpocząć wojnę z Rosją? Czy zwariowałeś? Czy wiesz nawet z kim masz do czynienia? Rosjanie uwolnili Cię od faszystów kosztem życia 20 milionów ich obywateli! I chcesz z nimi walczyć? Co złego ci zrobili?”. Następnie stwierdził, że za wojnę na Ukrainie wywołała Victoria Nuland, była zastępczyni sekretarza stanu ds. europejskich i euroazjatyckich w administracji Obamy. Zdaniem muzyka obwinianie Rosji o sytuację w Donbasie jest śmieszne i udaje się tylko dzięki amerykańskiej propagandzie.

Twój rząd – twoja sprawa

Odpowiadając na kolejne pytanie Waters zadeklarował swoją neutralność światopoglądową wobec rosyjskiej polityki. „Jeśli kochasz Putina, to nie jest to moja sprawa. Jeśli go nie lubisz to też nie moja sprawa. Wybór rządu, którego chcesz, to twoja sprawa”. Niestety nie wytłumaczył jak Rosjanie mają wybierać własne rządy w kraju regularnie oskarżanym o fałszowanie wyborów ani dlaczego nie miał takiego podejścia do innych demokratycznie wybranych przywódców, jak Trump czy Orban.

Roger Waters jest znany ze swojej zdecydowanej krytyki Izraela, przez którą otrzymał nawet zakaz wstępu do Państwa Żydowskiego i która zdaniem wielu ociera się o antysemityzm. Jednym z powodów tej krytyki jest to, że Izrael okupuje tereny należące do Palestyńczyków. Dziennikarz Izwiesti spytał więc o to, czy nie przeszkadza mu w takim razie to, że Rosja okupuje Krym. Waters, po samokrytycznym przyznaniu, że nie ma zbyt wielkiego pojęcia o geopolityce stwierdził, że to inna sytuacja. Jego zdaniem Sewastopol to bardzo ważne dla Rosjan miasto i że istnieje wiele dokumentów i traktatów które potwierdzają, że Sewastopol – i w domyśle cały Krym – należą do Rosji. Zdaniem Watersa za okupację Krymu należy winić…USA, gdyż sprowokowali ukraiński Majdan i zmusili Rosję do działania. A krytyka tego posunięcia to próba demonizacji Rosji i Putina w oczach zachodu.

Wiktor Młynarz, za iz.ru

Fot. Wikimedia Commons, Daigo Oliva, https://www.flickr.com/photos/daigooliva/433041667/, Roger Waters in concert, Morumbi Stadium, São Paulo, Brazil. CC BY-SA 2.0

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij