Zobacz więcej artykułów
Okrągły stół na Ukrainie
14.05.2014
Władze Ukrainy gotowe są do dialogu z oponentami, ale nie będą z nikim rozmawiały pod lufami karabinów - oświadczył otwierając obrady okrągłego stołu jedności narodowej, pełniący obowiązki prezydenta Ołeksandr Turczynow.
W środę ruszyły obrady okrągłego stołu, których celem jest doprowadzenie do rozwiązania przedłużającego się kryzysu na Ukrainie.
O zamiarze zwołania okrągłego stołu jedności narodowej poinformowali w ubiegłym tygodniu we wspólnym oświadczeniu pełniący obowiązki prezydenta Ukrainy Ołeksandr Turczynow i premier Arsenij Jaceniuk.
W rozmowach mają wziąć udział m.in. byli prezydenci Leonid Krawczuk i Leonid Kuczma. B. prezydenta Wiktora Juszczenki nie zaproszono.
W obradach będą uczestniczyli ponadto parlamentarzyści, niektórzy kandydaci na prezydenta w wyborach 25 maja, a także szefowie administracji obwodowych i samorządów, naukowcy, przedstawiciele
organizacji religijnych, środowisk biznesowych, organizacji społecznych i międzynarodowych. "Jesteśmy gotowi do dialogu. Jesteśmy gotowi wysłuchać ludzi, ale dla dialogu nie należy strzelać, grabić, porywać i okupować instytucji państwowych" - powiedział.
Turczynow ocenił, że ludzie, którzy grasują obecnie z bronią w ręku we wschodnich obwodach jego kraju, działają na zlecenie "obcego państwa". "Nie pozwolimy na terroryzowanie ani obwodu donieckiego i ługańskiego, ani całej Ukrainy" - podkreślił.
P.o. szefa państwa zapewnił, że rządzący gotowi są do decentralizacji władzy, zwiększenia pełnomocnictw samorządów i reformy konstytucji.
Podobne deklaracje złożył premier Arsenij Jaceniuk, który oświadczył, że mimo wysiłków przeciwników Ukrainy będzie się ona rozwijać w kierunku demokracji i integracji europejskiej.
"Nie zejdziemy z drogi jedności kraju, decentralizacji władzy i zmian konstytucji. Wiem, że wyłonimy w sposób demokratyczny nowego prezydenta i będziemy iść drogą europejskiej integracji Ukrainy" - powiedział.
Szef rządu uznał, że głównym zadaniem jest zachowanie pokoju na Ukrainie, obrona jej granic i niepodległości. "W historii Ukrainy nie było dotąd bardziej dramatycznego okresu. Początek tego dialogu jest ważny, bo na nas spoczywa odpowiedzialność za ten 45-milonowy naród w centrum Europy" – podkreślił.
PAP, lz
[fot: PAP/EPA]
Chcesz być na bieżąco z informacjami na Stefczyk.info? Zapisz się do naszego newslettera
Poprzedni artykułNastępny artykuł