Zobacz więcej artykułów
Nit w ciele ofiary
27.09.2012
Czy prokuratura wojskowa trafiła na potwierdzenie, że podczas tragedii smoleńskiej doszło do wybuchu na pokładzie Tu-154M? Jak ujawnia "Gazeta Polska Codziennie", takim dowodem może być nit z tupolewa odnaleziony podczas sekcji jednego z ekshumowanych w ubiegłym tygodniu ciał ofiar katastrofy smoleńskiej.
Co zastanawiające,
prokuratorzy nie wykazywali odkryciem zbytniego zainteresowania. "Sam musiałem zażądać od prokuratorów, by zabezpieczyli to jako dowód. Zapytali mnie, po co, ale w końcu podjęto decyzję o dołączeniu go do dowodów – relacjonuje w "GPC" Stefan Hambura, pełnomocnik rodziny ś.p. Anny
Walentynowicz.
Odnaleziony podczas seksji nit zostanie jednak przebadany przez biegłych. Wynik ekspertyzy może być znaczący dla ustalenia przyczyn
katastrofy smoleńskiej. Jak przypomina "GPC", na zdjęciach fragmentów tupolewa widać dziesiątki otworów po wyrwanych z blachy nitach spajających konstrukcję skrzydła. Co to oznacza?
Gazeta przytacza opinię Wacława Berczyńskiego, wieloletniego konstruktora Boeinga, że wyrwane
nity są jednym z dowodów na wybuch w Tu-154M. "Jedynie eksplozja mogła spowodować wyrwanie setki nitów spajających konstrukcję skrzydła rządowego
tupolewa" - mówił Berczyński podczas jednego z posiedzeń zespołu parlamentarnego ds. zbadania przyczyn katastrofy.
JKUB/"GPC"
[fot. wPolityce.pl]
Chcesz być na bieżąco z informacjami na Stefczyk.info? Zapisz się do naszego newslettera
Poprzedni artykułNastępny artykuł